Elon Musk rozważa opłaty na Twitterze. Mogą dotknąć konta komercyjne i rządowe
Elon Musk w jednym z kolejnych wpisów na Twitterze zapewnił, że ten zawsze będzie darmowy dla zwykłych użytkowników, ale jednocześnie zasugerował pobieranie od rządów i korporacji "niewielkich opłat" za korzystanie z serwisu.
Przejęcie Twittera przez Elona Muska nie zostało jeszcze sfinalizowane, ale najbogatszy człowiek na świecie nie próżnuje, podrzucając kolejne pomysły na potencjalne zmiany w serwisie. Wspominał już o wolności słowa, przycisku edycji czy walce z botami. Jego najnowsza propozycja dotyczy wprowadzenie opłat za tweetowanie dla korporacji i rządów.
"Ostatecznie upadek masonów polegał na rozdawaniu swoich usług kamieniarskich za bezcen" – napisał Musk. "Twitter zawsze będzie darmowy dla zwykłych użytkowników, być obciążony niewielkim kosztem dla użytkowników komercyjnych/rządowych".
Nowa propozycja Muska pokrywa się z jego wcześniejszymi wypowiedziami na temat opłat za korzystanie z Twittera. W zeszłym miesiącu agencja Reuters poinformowała, że podczas rozmowy z bankami na temat przejęcia Musk zasugerował, że mógłby pobierać opłaty od firm medialnych za cytowanie lub osadzanie tweetów.
Warto przypomnieć, że Musk zamierza również wprowadzić system weryfikacji prawdziwych użytkowników, w celu walki z botami. Według internautów niewykluczone, że pozwoli prawdziwym ludziom na uwierzytelnienie i korzystanie z Twittera poprzez wpłacenie jednorazowej kaucji. Jak można się domyślić, taki depozyt mógłby zostać złożony np. za pomocą uwielbianego przez Muska Dogecoina.
Konrad Siwik, dziennikarz dobreprogramy.pl