Facebook opóźnił premierę „inteligentnego” głośnika, boi się nowego skandalu
Opinia publiczna nie zostawiła na Facebooku suchej nitki, więc nie powinno dziwić, że firma opóźniła premierę własnych urządzeń. Facebook miał w planach wprowadzenie na rynek między innymi głośnika z asystentem głosowym, podobnego do Amazon Echo i Google Home.
Podobnie jak konkurenci Google'a i Amazonu, głośnik Facebooka jest przeznaczony do używania w domu. Niektóre źródła mówią także o ekranie na wzór Echo Show Amazonu, co umożliwi prowadzenie rozmów wideo i odtwarzanie filmów. Urządzenie ma czekać na polecenia głosowe od właściciela i wykonywać powiązane z nimi akcje lub odpowiadać na pytania.
To oznacza, że urządzenie będzie wciąż włączone i będzie nasłuchiwać, co się dzieje w domu każdego nabywcy. Wielu potencjalnych nabywców nie uzna tego za zaletę. Tym sposobem Facebook uzyskałby nie tylko te dane, które mu dobrowolnie oddajemy, ale wszystkie szczegóły naszego życia domowego. Produkty Amazon Echo z asystentką o imieniu Alexa okazały się sporym sukcesem, głośniki Google Home też dobrze rokują, ale po ostatnich wydarzeniach analogiczny produkt Facebooka jest skazany na porażkę.
Premiera głośnika została przesunięta na koniec tego roku. Według różnych źródeł urządzenie miało ukazać się w maju podczas konferencji dla deweloperów, ale do tego czasu kurz po skandalu Cambridge Analytica na pewno nie opadnie. To nie wróży dobrej sprzedaży. Zaufanie do Facebooka drastycznie spadło w ostatnim tygodniu i nikt przy zdrowych zmysłach nie zainwestuje w głośnik, który będzie zbierał dane i nasłuchiwał, dopóki Facebook nie zagwarantuje odpowiedniego bezpieczeństwa informacji.
Opóźnienie premiery urządzeń Facebooka wynikają nie tylko ze strachu przed negatywną prasą. Źródła Bloomberga twierdzą, że producent rzeczywiście chce się dokładniej przyjrzeć swoim produktom i przeanalizować to, jak wykorzystywane są dane użytkowników. Czyżby Facebook wziął sobie do serca krytykę? Na razie brak oficjalnego komentarza w sprawie urządzeń.
