Fonty parametryczne to koniec problemów z rozmiarem i wyglądem tekstu
Myślicie, że w kwestii liternictwa cyfrowego osiągnęliśmy już wiele? W repozytorium Google Fonts pojawił się dziś font, który pokazuje, jak wiele jeszcze przed nami. Trzeba było ponad 30 lat rozwoju cyfrowego liternictwa, by w końcu wykorzystać jedną z najważniejszych możliwości, jakie daje nam obraz cyfrowy – płynne zmiany w czasie rzeczywistym.
22.06.2017 17:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Możliwości łatwego dostosowywania wyglądu pojedynczych glifów do bieżących warunków prezentuje Spectral – pierwszy w historii font parametryczny, opracowany przez agencje Prototypu i Production Type. Spectral podąża za filozofią responsive design, czyli ma możliwość zmiany parametrów, zależnie od tego, jak ma zostać wyświetlony tekst.
Co ważne, font nie tylko może dostosować wielkość znaków do dostępnej przestrzeni, ale daje też projektantom możliwość płynnego dobierania grubości linii, długości apertur, zaokrągleń, kontrastu, a nawet ułożenia i długości szeryfów. Możliwości jest mnóstwo i z jednego fontu można wycisnąć naprawdę wiele, bez skupiania się na aspektach technicznych. Co więcej, twórcy fontów wyznaczają spójne zakresy, w jakich możemy zmieniać parametry kształtów, co utrudnia „zepsucie” liternictwa.
Spectral nie jest jedynie pokazem możliwości. Już znalazł się w repozytorium Google Fonts, a wkrótce trafi też do innych usług, w tym do pakietu biurowego Google'a. Spory potencjał widzimy też w interfejsach graficznych aplikacji, gdzie często dobry układ tekstowych etykiet decyduje o wrażeniach z korzystania, a przy tym stosowanie słów w różnych językach znacząco utrudnia projektowanie.
Font Spectral można sprawdzić na stronie spectral.prototypo.io, gdzie interaktywne pola pozwalają zmieniać różne parametry. Na pewno jest to przydatniejszy wynalazek, niż prezentowane niedawno wielokolorowe fonty Microsoftu.