FSD. Tesla kończy współpracę z Nvidią i prezentuje autorski czip
Wiele mówiło się o planach Tesli dotyczących rezygnacji z usług Nvidii i stworzenia własnego czipu, ale brakowało konkretów. Wreszcie, korzystając z Autonomy Investor Day, producent zdecydował się ujawnić wszystkie szczegóły. Panie i panowie, oto przed wami Full Self Driving Chip aka FSD. Zdaniem Elona Muska, sprzęt 21-krotnie wydajniejszy od stosowanego dotąd rozwiązania zielonych.
24.04.2019 | aktual.: 28.04.2019 21:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Układ FSD jest naturalnym krokiem Tesli na drodze do uniezależnienia się od firm trzecich. Przejmuje rolę dotychczas stosowanych czipów Nvidii z rodziny Parker; jest tańszy w produkcji i ponoć lepiej przystosowany do specyficznych wymagań producenta.
Co ciekawe, choć mówimy tu o premierze, tak naprawdę Tesla stosuje autorską konstrukcję już od pewnego czasu. Najnowsze egzemplarze samochodów Model X, Model S i Model 3 schodzą z taśm wyposażone właśnie w FSD. Teraz po prostu uchylono rąbka tajemnicy.
Anatomia Full Self Driving Chip
Technicznie rzecz biorąc, FSD cechuje się powierzchnią 260 mm² i produkowany jest w procesie litograficznym klasy 14 nm FinFET przez Samsunga; ma 6 mld tranzystorów.
W czipie znalazło się 32 MB programowalnej pamięci SRAM i dwie macierze 96x96, wspierające mnożenie i dodawanie, które są taktowane zegarem 2 GHz. Z oficjalnych danych wynika, że wydajność każdej z nich wynosi 36 TOPS (pol. tera operacji na sekundę).
Do tego dochodzi taktowany zegarem 1 GHz układ graficzny, który obsługuje operacje zmiennoprzecinkowe pojedynczej i połówkowej precyzji, przy wydajności rzędu 600 GFLOPS.
Całości dopełnia natomiast 12-rdzeniowy procesor ARM w mikroarchitekturze Cortex-A72, o taktowaniu 2,2 GHz. Procesor wspiera rozkazy 64-bitowe i wykonywanie poza kolejnością.
Przepychanki z Nvidią w tle
Według Tesli, FSD jest 21-krotnie wydajniejszy od stosowanego dotychczas czipu Nvidii, choć zużywa nieco więcej energii – 72 W, zamiast 57 W. Ale za to kosztuje 80 proc. ceny poprzednika. Niemniej sama Nvidia z taką oceną się nie zgadza i już zdążyła wystosować własny komentarz.
Zieloni twierdzą, że ich najnowszy czip do pojazdów autonomicznych, Xavier, ma wydajność na poziomie 30 TOPS, a nie 21 TOPS jak przyjmuje w swych wyliczeniach Tesla. Ponadto, zwracają uwagę na fakt, że Tesla stosuje de facto dwa egzemplarze FSD w obrębie jednego sterownika. Mało tego, w ich opinii faktycznym konkurentem FSD jest nie Xavier, lecz cały komputer pokładowy AGX Pegasus o wydajności 320 TOPS; Xavier to układ autopilota, nie kompleksowe rozwiązanie.
Nie wydaje się jednak, aby zarzuty zielonych były zasadne. AGX Pegasus rzeczywiście jest znacznie potężniejszy od FSD, ale jednocześnie wymaga 5-krotnie więcej mocy. Tymczasem FSD pojawia się dokładnie tam, gdzie wcześniej znajdował się bezpośredni poprzednik Xaviera – Parker. Patrząc więc z czysto praktycznego punktu widzenia, porównanie zaproponowane przez Teslę ma sens.