Google Chrome przestanie pożerać tyle RAM‑u. Podziękowania kierujcie do Microsoftu
Użycie ogromnych ilości pamięci RAM przez przeglądarkę Google Chrome wkrótce przejdzie do historii. Niespodziewanym bohaterem tej nowości jest majowa aktualizacja Windows 10 (20H1).
19.06.2020 | aktual.: 06.07.2020 15:09
Przeglądarka Google Chrome oprócz tego, że jest niezwykle szybka, wykorzystuje też ogromne ilości pamięci. W momencie gdy to piszę, użycie RAM na moim laptopie wynosi 2214 MB. Na szczęście wolnych pozostaje jeszcze kilka GB, więc nie jest to problem odczuwalny. Ale gorzej mają użytkownicy ze starszym sprzętem, wyposażonym w przykładowo 2 GB pamięci RAM.
O pożerającej pamięć przeglądarce krążą już wręcz legendy. Google Chrome nie raz była obiektem wylewania frustracji, żartów czy memów. Wygląda na to, że wkrótce może się to zmienić, przynajmniej częściowo. Wszystko będzie jednak zależało od warunków.
W Windows 10 pojawia się SegmentHeap - ratunek na pożeraczy RAM-u
XDA Developers informuje, że dzięki majowej aktualizacji Windows 10 (20H1), Google Chrome będzie zużywać nawet kilkaset MB pamięci RAM mniej. Microsoft wprowadził bowiem rozwiązanie "SegmentHeap", czyli nową obsługę sterty pamięci, która "zmniejsza ogólne zużycie pamięci" w Windows 10. Amerykanie potwierdzili już, że w przypadku Microsoft Edge opartej na Chromium, zużycie pamięci spadło nawet o 27 proc.
Gdyby w przypadku Chrome udało się osiągnąć podobny wynik, mielibyśmy (na podstawie mojego przykładu 2,2 GB), spadek użycia pamięci RAM nawet o 600 MB. I jak podaje Google, jest to możliwe. Eksperymenty z wdrażaniem Segment Heap dla chrome.exe sugerują, że można zaoszczędzić setki MB w procesach przeglądarki i narzędzi sieciowych.
Przeglądarkę Google Chrome na Windowsa, macOS-a, Androida oraz iOS-a można znaleźć w naszym katalogu oprogramowania.