Google Maps rozwija funkcję natężenia ruchu. Pomoże ci uniknąć tłumów w sklepie

Niedawno do aplikacji Google Maps zawitała nowa warstwa danych. Informuje o średniej liczbie nowych przypadków zakażeń koronawirusam w ciągu 7 dni na 100 tysięcy mieszkańców danego obszaru. Teraz Google informuje o pracach nad kolejną funkcją ważną podczas pandemii.

Mapy Google pomogą unikać miejsc z większym zagrożeniem zakażenia koronawirusem /fot.  Ingo Joseph/Pexels
Mapy Google pomogą unikać miejsc z większym zagrożeniem zakażenia koronawirusem /fot. Ingo Joseph/Pexels
Arkadiusz Stando

19.10.2020 10:35

W mobilnej wersji Google Maps już teraz możemy skorzystać z warstwy danych o COVID-19. Niestety, nie jest ona zbyt szczegółowa. Miała pokazywać średnią liczbę przypadków z podziałem na dane województwa, a w rzeczywistości pokazuje te dane jedynie z podziałem na kraje. Bądźmy szczerzy, nikomu na nic się taka wiedza nie zda.

Google Maps jako źródło informacji o koronawirusie - pokaże natężenie ruchu w restauracji, sklepie czy aptece

Jedną z najbardziej cenionych funkcji Google Maps, poza jej głównym przeznaczeniem, są informacje o natężeniu ruchu. Wprowadzono ją już cztery lata temu. Niekiedy tego typu informacje możemy także uzyskać na temat centrów handlowych, supermarketów, szpitali czy innych większych obiektów. Google ma plan, jak wykorzystać je jeszcze lepiej.

Google wykorzysta natężenie ruchu, abyśmy już z poziomu mapy mogli sprawdzić, jak dużo ludzi obecnie znajduje się w danej lokalizacji, na przykład w aptece. Chodzi o to, aby unikać miejsc, w których możemy zakazić się koronawirusem. Nowa funkcja ma dotyczyć praktycznie wszystkich obszarów dostępnych w Google Maps, czyli punktów gastronomicznych, sklepów spożywczych, stacji benzynowych, aptek i wielu innych. Co więcej, miejsca otwarte, takie jak plaże czy parki również będą uwzględnione przez nową funkcję. O zbliżających się zmianach poinformowano na blogu firmy Google.

Po przybliżeniu grafiki widać czerwone kółka wokół zapełnionych restauracji
Po przybliżeniu grafiki widać czerwone kółka wokół zapełnionych restauracji

Taka funkcja jest praktyczna nie tylko ze względu na obecną sytuację związaną z pandemią. Google informuje jednak, że to właśnie przez koronawirusa zauważono zapotrzebowanie na jej wprowadzenie. Według danych firmy, ludzie o 50 procent częściej sprawdzali obecne natężenie ruchu w sklepach i centrach handlowych, zanim się tam wybrali. Więcej czasu spędzano też porównując te dane na przestrzeni dni i godzin, aby wybrać najlepszy czas na wizytę w sklepie. Podczas korzystania z nawigacji, pojawią się także wskazówki dotyczące aktualnego natężenia ruchu.

Obraz

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)