Huawei trolluje konkurencję. Nie po raz pierwszy
Huawei za cel numer jeden obrał objęcie pozycji lidera rynku smartfonów przed końcem roku 2020. Pomóc mają intensywne działania reklamowe. Również takie, które wprost uderzają w interes konkurencji. Oto mamy kolejny epizod tej historii.
06.05.2019 | aktual.: 06.05.2019 15:59
Tym razem Huawei wykupił gigantyczny baner w centrum handlowym w Brisbane. Tak reklamuje urządzenia z serii P30. I nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie pewien mały szczegół. Baner umieszczono bezpośrednio nad wysepką z oficjalnym sklepem Samsunga.
Pikanterii nadaje fakt, że wcześniej Samsung celowo zabiegał o tę wysepkę, aby swój sklep wyróżnić na tle klasycznych witryn. Teraz nie da się do niego wejść nie patrząc na konkurencyjne P30.
Powtórka z rozrywki
To nie pierwszy przypadek tego rodzaju. W marcu 2018 r., przy okazji premiery modelu P20, Huawei zaparkował ciężarówki z bilbordami promocyjnymi przed sklepami Apple i właśnie Samsunga, na terenie całej Wielkiej Brytanii. Pojawiały się ponadto liczne zajawki w formie napisów na chodnikach, wykonanych farbą w spreju. Oczywiście w pobliżu placówek wyż.wym.
Sukces na przekór trendom
Jak wynika z najnowszych analiz, polityka marketingowa Huawei zdaje się być skuteczna. Według IDC, w ostatnim kwartale firma z Shenzhen zaliczyła wzrost sprzedaży o co najmniej 50,3 proc., osiągając łączną wysyłkę na poziomie 59,1 mln sztuk. Samsung pozostaje liderem z około 71,9 mln sprzedanych egzemplarzy w ciągu kwartału, ale jednocześnie spada o 8,1 proc. rok do roku. Trzecie Apple notuje 36,4 mln sztuk w dostawach i spadek równy aż 30,2 proc.
– Huawei znajduje się obecnie w zaskakująco bliskiej odległości od Samsunga, na czele światowego rynku. W Chinach stale rośnie, dzięki dobrze dobranemu portfolio, obejmującemu wszystkie segmenty rynku. Od niskiego do wysokiego. Najwyższej klasy modele Huawei nadal silnie przywiązują do sprzętu klasy niższej, który istotnie wspiera sprzedaż – czytamy w raporcie IDC.
Co zaskakujące, zwyżkowa forma Huawei pojawia się w momencie, gdy ogólny rynek smartfonów spadł o 6,6 proc. Tym bardziej widać ogromną siłę przebicia chińskiej marki.