HyperX Savage: nowe SSD obiecują dopracowanie i najlepsze parametry
Już dzisiaj w sklepach pojawią się nowe dyski SSD Kingstona dla wymagających użytkowników. Dopracowane firmware, wydajny kontroler i kości pamięci, atrakcyjne zdaniem wielu wzornictwo – czy to wystarczy, by zdobyć serca i kieszenie coraz bardziej wybrednych nabywców?
W styczniu ubiegłego roku Kingston ogłosił wydzielenie części produktów ze swej szerokiej gamy w osobną rodzinę, sygnowaną logotypem HyperX. W założeniu miała to być seria produktów dla entuzjastów wymagających wydajnego sprzętu, zapalonych graczy i miłośników overclockingu. By ułatwić wybór końcowemu klientowi postanowiono podzielić produkty z tym logiem na trzy grupy. Są to FURY, produkty przeznaczone dla zwykłego użytkownika bądź gracza przy jednoczesnym zachowaniu atrakcyjnej ceny, SAVAGE, przeznaczona dla entuzjastów kładących nacisk na wysokie parametry i wysoką wydajność oraz PREDATOR, czyli najwyższa klasa i parametry dla tych, którzy nie liczą się z pieniędzmi.
Wysoka wydajność, duże pojemności | Dyski SSD HyperX Savage
O ile dyski SSD Fury są już dostępne na naszym rynku, to wciąż w portfolio HyperX brakowało następcy udanej serii 3K, która mocno zadomowiła się na naszym rynku. Nieoficjalnie wiadomo, że opóźnienie w premierze następcy 3K było spowodowane faktem, że inżynierowie HyperX chcieli się upewnić, że dysk z serii Savage będzie wydajnym i co najważniejsze dopracowanym produktem i uniknąć możliwych wpadek, jakie przydarzały się konkurencji. Czy tak jest w istocie przekonamy się już wkrótce, gdy do redakcji dotrą egzemplarze testowe. Nie dziwi nas stanowisko producenta dysku, bowiem rywalizacja na tym segmencie rynku jest jest bardzo duża, a klient doceni tylko naprawdę dobre rozwiązania.
Sercem dysku HyperX Savage jest czterordzeniowy, ośmiokanałowy kontroler Phison S10, oraz naprawdę wydajne kości pamięci Toshiby A19 nm MLC NAND, zdecydowanie poprawiające parametry pracy dysku. Użycie tego kontrolera powinno pozwoli na osiągnięcie świetnych wyników i uniknięcie zwolnienia parametrów pracy dysku przy jego zapełnieniu, co zdarza się w konkurencyjnych nośnikach. Dzięki temu kontrolerowi udało się uzyskać niemal maksymalny transfer danych, jaki jest możliwy do uzyskania przez SATA III.
Dysk jest zamknięty w przyciągającej oko stalowej, czerwono czarnej 2,5-calowej obudowie o grubości 7 mm, z dołączonym adapterem na 9,5mm. Zwraca uwagę dość agresywne i jednocześnie ciekawe wzornictwo, nawiązujące do dysków z serii HyperX 3K, dobrze komponujące się z płytami głównymi od wielu czołowych producentów, wykorzystujących podobną kolorystykę. HyperX Savage występuje w kilku wersjach pojemności: 120 GB, 240 GB, 480 GB oraz rzadko spotykanej u konkurencji 960 GB.
Dyski z serii Savage mają cechować się wysokim odczytem na poziomie 560 MB/s i zapisem zależnym od wariantu pojemnościowego: od 360 MB/s dla modelu 120 GB aż po 530 MB/s dla 240 GB, 480 GB i 960 GB. Zwracają uwagę też wartości liczby możliwych do wykonania operacji na sekundę (IOPS), które wynoszą odpowiednio 100 tysięcy dla odczytu i 89 tysięcy przy zapisie próbki 4K, co pokazuje potencjał tego nośnika. Szacowany średni czas między awariami (MTBF) – 1 mln godzin.
Każdy dysk z serii HyperX Savage będzie dostępny w dwóch wersjach montażowych. W najprostszej znajdziemy tylko sam nośnik wraz z adapterem 7-9,5 mm oraz w wersji Bundle Kit, która w zamyśle projektantów ma zawierać wszystko, co potrzeba, aby zainstalować taki dysk w komputerze czy notebooku. Taki zestaw zawiera dysk, płytkę montażową 3,5” wraz ze śrubkami, obudowę USB 3.0 pozwalająca na używanie dysku, jako dysk przenośny lub do migracji danych, kabel transmisji danych SATA oraz ramkę adaptera 7-9,5mm. Ponadto znajdziemy oprogramowanie do migracji danych na bazie Acronis True Image oraz wielobitowy śrubokręt.
Każdy dysk z serii HyperX Savage jest objęty 36-miesięczną gwarancją i od dzisiaj powinien pojawiać się w sklepach. Na razie nie znamy oficjalnych cen, ale jak tylko uzyskamy takie dane, to postaramy się zaktualizować ten wpis.