Idea Steam Box ciągle żywa, najbliższy rok należeć ma do PC
Niby Valve odcięło się od pomysłu na Steam Boksa, czyli w sumie takiego komputera, który zastąpiłby w domu konsole podpięte pod telewizor i oczywiście korzystał z dobrodziejstw platformy Steam, ale trudno było nie odnieść wrażenia, że firma dalej brnęła w temat. Ogromnie zadowolona jest z popularności uruchomionego niedawno trybu Big Picture, czyli interfejsu usługi przygotowanego z myślą o dużych ekranach, obsługiwanego wygodnie padem. Niebawem Steam pojawi się też oficjalnie na Linuksie, więc powoli język się rozwiązuje — szef Valve Gabe Newell chciałby, aby PC rozgościły się w salonach. Przewiduje, że stanie się tak w przeciągu nadchodzącego roku.
10.12.2012 11:17
Ponoć zależy na tym nie tylko licznym producentom, ale też jednak samemu Valve. Skrojone specjalnie pod multimedialne potrzeby użytkowników komputery stanąć mają wreszcie w szranki z konsolami. Ogólnie uważam, że większość konsumentów i deweloperów odkryje, że PC to jest dla niech lepsze środowisko — mówi Newell. Wejdziemy w to, [...] tak jak wielu innych. Na pewno nasz sprzęt oparty będzie na bardziej zamkniętym środowisku. Jeśli ktoś chce elastyczności, zawsze może kupić zestaw do ogólnego zastosowania. Ludzie szukający gotowego, kompletnego rozwiązania, zdecydują się właśnie na coś do salonu. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Cóż, Wii U furory nie robi, Sony i Microsoft jeszcze nie ujawnili następców PS3 oraz Xboksa 360, a na drogę do sukcesu wchodzi OUYA... Jest pole do popisu. Wyjaśnia się przy okazji nagle większe zainteresowanie Linuksem — komputer musi mieć system, a zdanie Valve na temat Windowsa znamy. Więc czy ten rok PC to także rok Linuksa?