[IFA 2015] Inteligentny, piękny i drogi, czyli Huawei Watch
Na stanowisko firmy Huawei w tym roku wybrałam się nie po to, by obejrzeć nowe smartfony, ale skuszona reklamą zegarka z Android Wear, czyli Huawei Watch. Agresywna kampania reklamowa przekonuje, że jest to produkt wart obejrzenia. Czy słusznie?
06.09.2015 | aktual.: 07.09.2015 10:28
Huawei Watch to z pewnością najbardziej elegancki zegarek, jaki widziałam na targach. Wzornictwo i materiały sugerują, że jest kierowany do osób ceniących sobie klasykę, noszących garnitur i bywających w największych stolicach.
Tarcza zegarka ma 42 mm średnicy, a koperta 11,3 mm grubości. Z takimi wymiarami trudno uznać ten zegarek za produkt dedykowany obojgu płciom, choć w materiałach promocyjnych znajdują się zdjęcia eleganckich pań z tym zegarkiem na nadgarstku. Do wyboru mamy kopertę czarną, stalową i pokrytą różowym złotem (wszystkie zostały wykute na zimno ze stali nierdzewnej typu 316L), a także kilka bransolet i pasków.
Tarczę stanowi okrągły ekran AMOLED o rozdzielczości 400×400 pikseli i średnicy 1,4 cala, przykryty szafirowym szkłem. Zegarek jest oczywiście odporny na wodę, ale lepiej nie moczyć skórzanych pasków.
W środku znajdziemy akumulator o pojemności 300 mAh i warto zaznaczyć, że możliwe jest, by przez cały czas ekran zegarka był włączony i by pokazywał klasyczną tarczę, czy to ze wskazówkami, czy elektroniczną. Czas pracy na akumulatorze szacowany jest na dwa dni (prawdopodobnie bez włączonego cały czas ekranu), do poziomu 80% ładuje się w 45 minut. Do łączenia się z telefonem wykorzystać można Bluetooth 4.1, a także WiFi. Dane można zapisywać na 4 GB pamięci. Poza tym znajdziemy tu 6-osiowy sensor ruchu, czujnik pulsu, barometr i silniczek wibrujący. Zegarek może pracować z Androidem 4.3 i nowszymi lub z iOS-em 8.2 i nowszymi.
Cena Huawei Watcha zaczyna się od 399 euro. Czy jest wart tej ceny przekonamy się dopiero wtedy, gdy sprawdzimy, jak długo wytrzyma z dala od ładowarki, na jego niekorzyść mogą działać także niektóre bolączki Android Wear. Firma Huawei ma pewne problemy z dostosowaniem go na chiński rynek, gdzie usługi Google'a nie są dostępne. Na razie dość wspomnieć, że cieszy oko jak mało który produkt na targach. Resztą będziemy martwić się po 17 września, kiedy zegarek będzie już w sklepach.