Intel ma kolejny pomysł na uproszczenie produkcji – usunie zintegrowaną grafikę
O tym, że Intel ma problemy z produkcją układów w procesie litograficznym klasy 14 nm, nikogo uświadamiać nie trzeba. Fakt faktem pomysł na powrót do technologii 22 nm w przypadku tańszych chipsetów nie wziął się znikąd. Najwyraźniej jednak ten zabieg nie uwolnił lini produkcyjnych w dostatecznym stopniu, bo oto na spotkaniu z chińskimi inwestorami przedstawiono kolejny plan, a mianowicie wydanie procesorów bez zintegrowanego układu graficznego.
Właśnie takimi jednostkami mają być: Core i9-9900KF, i7-9700KF, i5-9600KF, i5-9400F, i3-9350KF oraz i3-8100F. Ich specyfikacje, czy to liczba rdzeni i wątków czy taktowanie, będą dokładnie takie jak w dotychczasowych modelach o analogicznym oznaczeniu, tyle że zabraknie iGPU.
Wbrew pozorom wycięcie układu graficznego stanowi naprawdę znaczącą oszczędność. Pomimo nie najwyższej wydajności, grafika zajmuje mniej więcej trzecią część chipu z sześcioma rdzeniami. Siłą rzeczy przy czterech rdzeniach stosunek jest jeszcze bardziej niekorzystny. (Intel produkuje odrębne chipy dla konsumenckich procesorów ośmio-, sześcio- i czterordzeniowych).
Nawet jeśli producent nie zamierza fizycznie rezygnować z iGPU, a tylko wyłączy je w tych chipach, w których jest ono niesprawne, widocznie zaoszczędzi. Wzrośnie bowiem odsetek jednostek nadających się do sprzedaży. Jednocześnie wydaje się to właściwie bezstratne dla użytkownika, szczególnie przy najszybszych modelach. Osobiście nie znam nikogo, kto kupiłby Core i7-9700K czy nawet Core i5-9600K, aby później korzystać regularnie ze zintegrowanej karty graficznej.