iPhone 16 gasi światło. To prawdopodobnie ostatni flagowiec z takim ekranem

W świecie Androida ekrany o podwyższonej częstotliwości Androida królują od lat. Wśród modeli powyżej 1500 zł to już absolutny standard, a i da się znaleźć dziesiątki telefonów do tysiaka, które mają przynajmniej 90 Hz.

Apple co prawda od 2021 roku również stosuje w swoich iPhone’ach ekrany 120 Hz, ale traktuje je jako rarytas zarezerwowany dla modeli Pro. Nawet dopiero co wprowadzone na rynek iPhone’y 16 i 16 Plus utknęły z panelami 60 Hz, co przekłada się na niską - jak na dzisiejsze standardy - płynność animacji i słabą czytelność przewijanego tekstu.

Ross Young - analityk od ponad 25 lat powiązany z branżą wyświetlaczy - twierdzi, że cała seria iPhone 17 zostanie uzbrojona w panele 120 Hz. W przypadku całej czwórki Apple ma zastosować matryce typu LTPO o zmiennej częstotliwości odświeżania, które są w stanie oszczędzać energię podczas wyświetlania statycznych treści.

Przypomnijmy, że według dotychczasowych przecieków Apple ma przebudować swoje przyszłoroczne portfolio. Oczekuje się, że obejmie ono modele iPhone 17, iPhone 17 Pro, iPhone 17 Pro Max oraz zupełnie nowy wariant nazywany umownie iPhone’em 17 Air.

iPhone 17 Air ma mieć słabszą specyfikację i mniej aparatów niż pozostałe modele, ale za to znacznie smuklejszą i nowocześniejszą obudowę. Podobno firma wierzy, że skusi on osoby zainteresowane bardziej wzornictwem niż technikaliami.

Wiele wskazuje na to, że iPhone 16 jest ostatnim flagowcem z ekranem 60 Hz, ale niekoniecznie ostatnim smartfonem Apple’a w ogóle.

Oczekuje się, że w przyszłym roku do oferty firmy dołączy także czwarta generacja iPhone’a SE. Smartfon ma odziedziczyć wygląd po iPhonie 14 i prawdopodobnie będzie - podobnie jak on - wykorzystywał wyświetlacz 60-hercowy.