iPod w cenie nowego samochodu. Kolekcjonerstwo bywa kosztownym hobby
Wiadomo, fabrycznie nowe egzemplarze klasycznego sprzętu potrafią osiągać zwrotne ceny. Wystarczy przypomnieć historię pewnego mężczyzny z Karoliny Północnej, który w 2010 r. sprzedał na aukcji konsolę NES z pięcioma grami za ponad 13 tys. dol. A co w przypadku gdy sprawa dotyczy produktu marki Apple, słynącej z utrzymywania wartości? Okazuje się, że wtedy mówimy o kwocie porównywalnej z wartością nowego samochodu i to nie najgorszej klasy.
11.05.2019 16:53
Na aukcji w serwisie eBay pojawił się zaplombowany iPod 1. generacji, o pojemności 5 GB. (W sklepach była jeszcze wersja 10 GB). Tak, ten iPod z monochromatycznym wyświetlaczem, mechanicznym kółkiem przewijania i FireWire, który debiutował pod koniec 2001 r.
Towar od kolekcjonera
Sprzedający, działający pod nickiem "bestgadgets", podaje się za kolekcjonera. – Jestem długoletnim kolekcjonerem urządzeń Apple, a ten 5-gigabajtowy iPod jest w moim posiadaniu od prawie dwóch dekad, utrzymywany w niskiej temperaturze i z dala od światła słonecznego. Gwarantuję, że jest całkowicie nieużywany i nietknięty, w oryginalnym opakowaniu, wraz z kultowymi słuchawkami, akcesoriami do ładowania i podręcznikami – czytamy w opisie oferty.
A ile ów kolekcjoner życzy sobie za tę perełkę, zapytacie? Otóż dokładnie 19 995 dol., czyli blisko 76,5 tys. zł. Nie jest wprawdzie powiedziane, że ktoś mu dokładnie tyle zapłaci, ale historia pokazuje, że "bestgadgets" jeszcze może sprzedać klasyka za niebagatelną sumę. W 2014 r. również fabrycznie nowy iPhone 2G poszedł na licytacji za ponad 12,5 tys. dol. A jest produktem młodszym.
W chwili, gdy piszę te słowa, ofertę obserwują 464 osoby. Zdecydowana większość robi to na pewno z ciekawości, ale kto wie – może wśród obserwatorów znajduje się przyszły nabywca iPoda 1. gen.