Już nie Internet Explorer, lecz „Spartan”? Przeglądarka Microsoftu i rewolucyjny system rozszerzeń

Microsoft znany jest z tego, że lubi robić wszystko po swojemu, więcwyciek,sugerujący, że interfejs użytkownika Internet Explorera zostanieprzerobiony tak, by przypominał Chrome czy Firefoksa przyjęto zniedowierzaniem. Równie sceptycznie potraktowano informację, że przeglądarka tamiałaby otrzymać własny mechanizm obsługi rozszerzeń. Corazwięcej jednak dowodów na to, że nowe wydanie IE, którezadebiutuje wraz z Windows 9, naprawdę nas zaskoczy. Poznaliśmywłaśnie jego nazwę roboczą – Spartan.

Już nie Internet Explorer, lecz „Spartan”? Przeglądarka Microsoftu i rewolucyjny system rozszerzeń

Specjalizująca się w zagadnieniach związanych z Microsoftemblogerka Mary Jo Foley nazwę tę uzyskała od swoich kontaktów wRedmond; dowodem jest opublikowany w serwisie ComputerBase.de zrzutekranu Windows 9, na którym w menu nie widać Internet Explorera,widać za to ikonkę aplikacji o nazwie zSpartan. Wcześniej, gdymowa była o dodaniu do „dziewiątki” cyfrowej asystentkiCortana, pojawiły się raporty o aplikacji systemowej, noszącejnazwę zCortana („z” w nazwie oznaczać ma testową kompilację).

Obraz

O Spartanie mówi także jedna z ofertpracy, jaką opublikował Microsoft w serwisie Careers.Poszukiwany jest inżynier, który dołączy do zespołu zajmującegosię odkrywaniem i indeksowaniem usług w Sieci i w natywnychaplikacjach orazzrozumieniem intencji usług jako działań z wykorzystaniem technikmaszynowego uczenia się i analizy big data. Zespół miałbystworzyć funkcje uzupełniania zadań przez usługi webowe iaplikacje natywne w bing.com, Cortana, aplikacjach Bing, Spartanie,Office i Skype, oraz przez zewnętrzne API wyszukiwania.

Sprawa rozszerzeń dla IEpozostaje wciąż niejasna. Na stronie status.modern.ie,przedstawiającej stan prac nad rozmaitymi funkcjonalnościamiprzeglądarki Microsoftu, nie ma o nich ani słowa. Pani Foleypodejrzewa, że zostaną one zrealizowane w sposób niespotykany wżadnej innej przeglądarce. Jej zdaniem rozszerzenia Spartana mogąkorzystać z modeluXax, opracowanego jakiś czas temu przez Microsoft Research.Pozwoliłby on na uruchamianie jako rozszerzeń przeglądarkiaplikacji w natywnym kodzie x86, zapewniając pełną izolacjętakiego kodu w pamięci. Rozszerzenia takie, pisane za pomocąistniejących narzędzi, mogłyby też włączać się bezpośredniodo usług systemowych i działałyby jako pikoprocesy,będące zintegrowanym z systemem operacyjnym mechanizmem lekkiejwirtualizacji.

Co szczególnie ciekawe, istniejejuż bardziej dojrzała forma Xax, znana pod nazwą Drawbridge. Wswoim wniosku patentowym Microsoft opisuje ją jako *niezwykleszybki system maszyn wirtualnych, pozwalający na zwinne tworzenie,uruchamianie i wycofywanie maszyny wirtualnej. *Pikoprocesjest tu migawką działającego procesu Windows, w ramach któregodziała aplikacja (np. przeglądarka). Można w nim wprowadzaćdowolne zmiany, podczas gdy główny proces pozostaje nietknięty.Odkryto, że makiety funkcji używanych przez Drawbridge, z „Pico”w nazwie, pojawiły się już w jądrze Windows 8.1.

Jeśli Internet Explorer 12 –czy też Spartan, jeśli Microsoft będzie chciał znaleźćwłaściwego partnera dla Cortany – faktycznie wykorzystywałbyXax/Drawbridge, zyskałby znaczącą przewagę nad przeglądarkamikonkurencji, przede wszystkim na szybkość działania rozszerzeń.Rozszerzenia dla Chrome pisane są w JavaScripcie, podczas gdyrozszerzenia Firefoksa to wysokopoziomowy język budowania interfejsuXUL oraz JavaScript. Żadne z tych rozwiązań nie oszałamiaszybkością, nawet mimo postępu, jaki dokonał się w silnikachskryptowych przeglądarek.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (80)