Kolejna smartfonowa eksplozja — Samsung Galaxy SIII poparzył 18‑letnią Szwajcarkę
Dokładnie rok temu pisałam o wybuchowym charakterze Samsunga Galaxy SIII. O ile wtedy właściciel przyznał się do tego, że próbował wysuszyć telefon w mikrofalówce, tym razem historia nie będzie miała tak radosnego zakończenia.
Ubiegłoroczny flagowiec koreańskiego producenta niebezpiecznie zagrzał się i eksplodował w kieszeni spodni 18-letniej Szwajcarki, Fanny Schlatter. Fanny jest malarką. Dziewczyna twierdzi, że podczas ładowania farb do samochodu usłyszała odgłos przypominający wystrzał petardy, poczuła zapach chemikaliów, a jej robocze spodnie stanęły w płomieniach. W kilka sekund zapaliła się także jej bluzka, ale szczęśliwym trafem jej szef zareagował błyskawicznie, zaciągnął do pobliskiego sklepu i oblał ją wodą, a następnie zawiózł poparzoną dziewczynę na pogotowie. Fanny ma poparzenia drugiego i trzeciego stopnia — najgorsze na udzie, na którego wysokości znajdował się telefon w kieszeni spodni. Na tym obszarze zupełnie straciła czucie i prawdopodobnie czeka ją przeszczep skóry.
Właścicielka wybuchowego smartfonu zamierza pozwać Samsunga, jak tylko wróci z urlopu zdrowotnego — czyli w drugiej połowie sierpnia. Tymczasem rzecznik koreańskiego giganta zapewnił, że firma szuka kontaktu z Fanny. Jej telefon zostanie gruntownie zbadany w poszukiwaniu przyczyny spontanicznej eksplozji, która najprawdopodobniej była spowodowana defektem baterii. Akumulator mocno „spuchł” i prawdopodobnie kwas przyczynił się do pogorszenia stanu skóry Fanny. Warto zauważyć, że wybuchowy Galaxy SIII był wyposażony w nieoryginalną obudowę, ale na razie nie wiadomo, czy działał na oryginalnej baterii, czy na zamienniku.