Koniec wsparcia Windows 10 to nie wszystko. Oto inne produkty
Microsoft ostrzega o nadchodzącym końcu aktualizacji bezpieczeństwa dla Windows 10, który nastąpi w październiku 2025 roku. Ale Dziesiątka to niejedyny produkt z Redmond, który utraci wsparcie w tym roku. Spotka to także kilka wersji pakietu Office, ale nie tylko.
Aktualizacje przestanie otrzymywać także pakiet Office 2016, ostatnia wersja instalowana za pomocą pakietów MSI, a nie lekkich, chmurowych kreatorów Click-to-Run. Oznacza to koniec indywidualnych paczek z aktualizacjami - nowe instalatory samodzielnie pobierają i instalują "delty" z serwerów CDN, zamiast dostarczać dedykowane pliki z łatkami. Da się wciąż tworzyć lokalne repozytoria aktualizacji, ale czasy łatwych do instalacji, opcjonalnych poprawek właśnie mijają.
Serwery Office
Wraz z pakietem Office, wsparcie tracą też niektóre office'owe serwery, czyli Skype for Business oraz Exchange (ale nie SharePoint i Project Server). W ich przypadku następuje interesujące zjawisko, w postaci… braku następcy. Dołączają one do SharePointa, przechodząc całkowicie na model subskrypcyjny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Microsoft planował zrobić to już w roku 2021, ale zamiast tego nie wydał żadnego Exchange'a: ani starego ani nowego. Sytuacja powtórzyła się przy drugim odświeżeniu Office'a, w 2024 roku. Wtedy było już wiadomo, że stałe wersje będzie otrzymywać już tylko oprogramowanie klienckie.
Przykładem jest Office 2019 - któremu wsparcie wygasa tego samego dnia, co wersji 2016 - także w 2025 roku. Jeżeli ktoś wybierze wobec tego wersję 2021, otrzyma wsparcie, które kończy się tylko jeden rok później! Ale będzie to i tak lepszy wybór, bowiem wersje 2016 i 2019 nie mają już łączności z usługami chmurowymi Microsoftu, mimo trwającego wsparcia.
Wynika to z polityki z kwietnia 2017 roku, wedle której gwarancję łączności mają tylko wersje abonamentowe. Microsoft "z dobrej woli" obecnie informuje, że łączność w wersjach 2021 i 2024 wygaśnie dopiero z końcem wsparcia technicznego.
Narzędzia deweloperskie
Rok 2025 to także koniec wsparcia dla Visual Studio 2015, pierwszej wersji zdolnej do budowania aplikacji z wykorzystaniem nowego wcielenia i otwartego następcy .NET Framework, w postaci .NET Core. Było to jednak dostępne dopiero po zainstalowaniu Service Packa, aktualizacji Update 3. A i wtedy, dostępny był jedynie target dla wersji 1.0, nieobsługiwanej już dziś i bardzo ograniczonej.
Visual Studio 2015 był przeznaczony do rozwijania aplikacji UWP, zrywając z obsługą aplikacji kafelkowych Windows 8. W najnowszym Visual Studio, czyli w wersji 2022, obsługa narzędzi UWP stała się komponentem opcjonalnym, wymagającym oddzielnej instalacji. Kolejny raz potwierdza to, że UWP jest martwą platformą.
Wsparcie rozszerzone (ESU, dodatkowo płatne) utraci też SQL Server 2012. W przypadku tego produktu, przejście na całkowicie subskrypcyjny model jest najmniej prawdopodobne. Mimo to, udało się już usunąć koncepcję pakietów Service Pack, co miało miejsce już w wersji 2017. Jak to bywa w przypadku komponentów serwerowych o trzynastoletnim okresie wsparcia, koniec obsługi SQL Server 2012 zauważą nieliczni.
Co z tą Dziesiątką?
Na koniec warto wspomnieć parę słów o końcu życia Windows 10. Choć głośna data 14 października 2025 to istotnie koniec wsparcia, dotyczy on tylko wersji konsumenckiej. Możliwe będzie płatne przedłużenie jej o rok w ramach ESU, do października 2026, kiedy to kończy się też wsparcie wersji 2016 LTSC Dziesiątki. Parę miesięcy później, w styczniu 2027 kończy się wsparcie wersji LTSC 2021, około dwa lata od tej daty, pod koniec 2018, aktualizacje kończą się dla wersji ESU dla firm oraz LTSC 2019.
To jednak dalej nie koniec. Ostatnie aktualizacje dla Windows 10 zostaną wydane ponad sześć lat po oficjalnym końcu wsparcia, w styczniu 2032! Przed ich instalacją będzie powstrzymywał klucz produktu, czyli to samo zabezpieczenie, co w przypadku płatnych poprawek dla Windows 7 i 8.1. Blokadę tę, z naruszeniem licencji, udało się już ominąć. Jednak szansa na to, że przeglądarki internetowe będą dalej działać na Dziesiątce w 2032 wcale nie jest wysoka.
Kamil J. Dudek, współpracownik redakcji dobreprogramy.pl