"Lepsze Full HD". Tym teraz kusi YouTube
Właściciele usługi YouTube znaleźli nowy sposób, by zachęcić użytkowników do wykupienia pakietu Premium. W zamian za comiesięczną opłatę obiecują lepszą jakość, którą nazywają "1080p Premium".
07.08.2023 | aktual.: 07.08.2023 20:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
YouTube Premium to usługa, która wciąż nie cieszy się tak dużą popularnością, jak życzyłby sobie tego Google. Dlatego też właściciele serwisu szukają nowych sposobów na to, by zachęcić użytkowników do opłacania abonamentu. Najnowszym pomysłem jest po prostu lepsza jakość.
Wyższa jakość filmów tylko w YouTube Premium
Po wielotygodniowych testach, podział na "lepsze i gorsze Full HD" staje się faktem dla użytkowników serwisu YouTube. Ta pierwsza opcja dostępna będzie wyłącznie dla osób, które zdecydowały lub zdecydują się na wykupienie abonamentu YouTube Premium.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak zauważył serwis The Verge, przy wyborze jakości odtwarzanego materiału wideo można już natknąć się na "1080p Premium". Choć sama rozdzielczość jest taka sama jak przy "1080p" bez dopisku "Premium", to jakość jest jednak wyższa. To zasługa zwiększonego "bitrate’u" (czyli większej ilości danych przesyłanych w danej jednostce czasu). Taki obraz jest bardziej szczegółowy i pozbawiony artefaktów.
Czym jeszcze kusi YouTube Premium?
W ten sposób wydłużyła się lista benefitów, na jakie mogą liczyć osoby korzystające z opcji YouTube Premium. Wcześniej znajdowały się już na niej następujące punkty:
- brak reklam w całym serwisie,
- możliwość pobierania filmów do oglądania w trybie offline,
- możliwość odtwarzania filmów w tle na urządzeniach mobilnych,
- możliwość kolejkowania filmów na urządzeniach mobilnych,
- pełny dostęp do usługi YouTube Music Premium,
- wczesny dostęp do funkcji testowych.
Normalnie YouTube Premium kosztuje 23,99 zł miesięcznie, przy czym dostępne są również zniżki: studencka oraz rodzinna. Ponadto nowi użytkownicy mogą skorzystać z nieprzeciętnie długiego, bo dwumiesięcznego okresu próbnego.
Wojciech Kulik, dziennikarz dobreprogramy.pl