Linux 3.19 nawet ciekawy, szczególnie dla posiadaczy sprzętu z procesorami AMD i Qualcomma
Linux 3.19 pojawił się nieco wcześniej, niż się spodziewaliśmy –siódma wersja kandydacka okazała się ostatnią, i już w ostatniąniedzielę na git.kernel.org pojawiłasię najnowsza wersja prawdopodobnie najpopularniejszegosystemowego jądra tej planety. Wydanie to jest o tyle istotne, że zLinuksa 3.19 będzie domyślnie korzystać tegoroczne wiosenne wydanieUbuntu, zapowiadające się na jedno z najbardziej innowacyjnych whistorii tej dystrybucji.
10.02.2015 | aktual.: 10.02.2015 16:21
Przyjrzyjmy się jednak samemu kernelowi, który przecież nie tylkoUbuntu będzie napędzał. Tym razem na pierwsze miejsce wysunęło sięwsparcie dla grafiki i pamięci masowych. Posiadacze Radeonów uciesząsię z przybliżającej się chwili pełnego wsparcia heterogenicznejarchitektury obliczeniowej przez Linuksa – w wydaniu 3.19pojawił się sterownik AMDKFD,który w połączeniu z otwartym stosem grafiki AMD (to jest Gallium 3D+ backend LLVM) oraz niedawno otwartą biblioteką HSA pozwala naefektywne współdzielenie zasobów sprzętowych przez różne typyprocesorów. Do zastosowań produkcyjnych wciąż temu daleko, wspieranesą jedynie pojedyncze układy APU Kaveri/Berlin, ale uwolnione przezAMD ponad 10 tys. linii kodu to wielki krok w stronę wykorzystaniaprzez Linuksa pełnej mocy sprzętu. Posiadacze dyskretnych kart Radeonpowinni się za to ucieszyć z łatkiwyciszającej wentylator w modelach z serii HD7000 i późniejszych –do tej pory pod kontrolą otwartych sterowników znacznie bardziejhałasowały.
Nowe karty GeForce z serii 900 otrzymały podstawowe wsparcie wsterowniku Nouveau, niestety nie obejmuje ono akceleracji sprzętowej.Powodem jest zacieśnienie przez Nvidię bezpieczeństwa jejmikroprocesorów, do wielu funkcji dostęp ma mieć tylko kod cyfrowopodpisany przez zielonych. NVIDIA współpracuje z zespołem pracującymnad Nouveau w tej kwestii, by znaleźć rozwiązanie, które umożliwiniezależnym deweloperom pracę nad otwartym sterownikiem beznaruszania mechanizmów ochronnych, w szczególności wyda specjalne,podpisane binarne obrazysterowników do dystrybucji wraz z Nouveau, no ale póki co tegonie zrobiła. Warto za to zwrócić uwagę na ulepszenia otwartegosterownika dla Tegry K1, pozwalające m.in. na regulację napięciardzeni – to ważne szczególnie dla tych wszystkich, którzyzainteresowali się chromebookami z tym wydajnym mobilnym procesorem.
Jeśli chodzi o grafikę Intela, to 3.19 przynosi przede wszystkimwstępne wsparcie dla architektury Skylake, czyli następcy Broadwella,który na rynku pojawi się w 2015 roku, oraz mechanizm izolacjiprocesów, mający zwiększyć bezpieczeństwo kodu uruchamianego na GPU.Ulepszono także sterownikiDRM dla Broadwella, Atoma Bay Trail i Cherry Trail.
Pozostałe zmiany z tej kategorii dotycza przede wszystkim urządzeńmobilnych: w jądrze pojawiły się sterowniki DRM dla układów SoCRockchipa, sterownik i.MX czipów Freescale został uznany za gotowy dozastosowań produkcyjnych, dodano też wsparcie dla grafiki Adreno zserii 400 w otwartym sterowniku Freedreno.To świetna wieść, gdyż otwiera drogę do wprowadzenia „normalnego”Linuksa na te wszystkie urządzenia z procesorami Qualcomma, naktórych do tej pory można było uruchomić tylko Androida.
Druga ważna kategoria zmian to pamięci masowe. Omówmy je pokrótce:często wykorzystywany w dystrybucjach typu LiveCD system plikówSquashFS obsługuje teraz kompresję LZ4, nowej generacji system plikówBtrfs otrzymał porządne wsparcie macierzy RAID na poziomie piątym(rozproszone bity parzystości) i szóstym (podwójna parzystość),samsungowy system plików F2FS doczekał się poprawek pozwalających naznacznie szybsze uruchamianie systemu. Sporo drobnych poprawektrafiło do sterownika blk-mq, odpowiedzialnego za zwiększeniewydajności dysków SSD w komputerach z wieloma rdzeniami, drobneulepszenia w kwestii stabilności i zmniejszeniaobciążenia pamięci operacyjnej dostały też systemy EXT4 i XFS.
Oprócz grafiki i dysków pojawiły się też oczywiście zmiany w innych kwestiach. Ludzie bawiący się deweloperskimi płytkami z procesoramiARM, takimi jak Beagle, będą zadowoleni z implementacji frameworkaCoreSight,wprowadzającego zaawansowany debuger i tracer dla tej architektury. Zmechanizmu wirtualizacji KVM wyrzucono kod do obsługi procesorówItanium (chyba to już naprawdę koniec tych maszyn), a wprowadzono zato sporo poprawek zwiększających wydajność na hostach x86-64.Miłośnicy architektury MIPS też mają powody do zadowolenia – wtej wersji jądra zaakceptowano ponad trzydzieściłatek dla tych ciekawych procesorów.
Jeśli chodzi o pozostałe zmiany, to wyróżniają się przedewszystkim ulepszenia w obsłudze dźwięku po USB i Firewire, lepszezarządzanie energią na komputerach z czipami Intela (w szczególnościAtomach Bay Trail), dodanie nowych sterowników do gładzikówwykorzystywanych w niektórych chromebookach, garść poprawek, dziękiktórym łatwiej będzie Linuksa skompilować na Clangu (choć RichardStallman nie ma powodów do obaw, GCC długo jeszcze będzie domyślnymkompilatorem w świecie Pingwina), oraz co dość dziwaczne, włączeniedo jądra kodu szyny komunikacji międzyprocesorowej Androida, tzw.bindera. Zgłaszającytę łatkę Greg Kroah-Hartman przyznał, że to koszmarny (choć stabilny)kod, a jego interfejs pozostawia wiele do życzenia, ale niewielemożna tu zrobić ze względu na konieczność zachowania kompatybilnościz milionami urządzeń.
Następny Linux bez niespodzianek, prace nad 3.20 rozpoczęte
Skoro Linux 3.19 został ukończony, to można spojrzeć na Linuksa3.20, nad którym już rozpoczęły się prace. Najważniejszą zmianą, jakąprzynieść ma kolejne wydanie, jest niewątpliwie dodanie mechanizmuinstalowaniałatek kernela „na żywo”, bez koniecznościrestartowania systemu. Pojawił się też już kod dla nowych urządzeńperyferyjnych, m.in. tabletów Wacoma, klawiatur (w tym klawiaturymicrosoftowego Surface 3 Pro) i sprzętu Logitecha korzystającego zprotokołu HID++.