Logitech G733 LIGHTSPEED - bezprzewodowy luksus który doceni każdy gracz komputerowy i konsolowy
20.12.2020 | aktual.: 21.12.2020 12:58
Nigdy nie byłem zagorzałym fanem grania na słuchawkach - z racji noszenia okularów, wielokrotnie miałem z tym problemy. Oczywiście były epizody gdzie użytkowałem na LAN‑party pchełki dokanałowe, ale zawsze denerwowała mnie plątanina kabli lub wypadające gumki. Poza tym w grach, od zawsze liczy się jakość dźwięku, technologie ułatwiające rozgrywkę i wygoda użytkowania. Mając na uwadze te czynniki, przesiadłem się na wygodniejszą formę dostarczania dźwięku - słuchawki nauszne. Przez mojego bloga przetoczyło się wiele sampli recenzenckich, choć nie wszystkie z nich nadawały się dla tzw. "okularników".
Przez kilka lat korzystałem z tanich rozwiązań, takich jak model Genesis Radon 720, który pokazał, że można stworzyć dobry sprzęt w zaskakująco niskiej cenie. Na początku tego roku dotarły do mnie topowe słuchawki Logitech G Pro X, które natychmiast wywróciły moje granie do góry nogami. Oferowały świetną jakość wykonania, rozbudowane opcje personalizacji mikrofonu i były nad wyraz wygodne. Po paru miesiącach udało się uzyskać na testy ich unowocześnioną wersję - model bezprzewodowy G Pro X LIGHTSPEED, stając się moim ulubionym headsetem do pracy, twórczości oraz oczywiście, do grania. Od prawie miesiąca mam na warsztacie słuchawki bezprzewodowe Logitech G733 LIGHTSPEED, które powalczą o średnio-wysoki segment jakościowy. Gdy i w tym wypadku tańsze oznaczać będzie lepsze? Przekonajmy się :)
Jakość wykonania
Ponownie mamy styczność z wysokiej jakości produktami marki Logitech. Nie jest to firma, która stawia na kiepskiej jakości wykonanie, swoich produktów co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, podczas odbywania testów długofalowych. W przypadku nowych słuchawek bezprzewodowych producent nie wpakował do opakowania zbędnych akcesoriów, dodając tylko okablowanie ładujące, doczepiany mikrofon oraz dokumentację - instrukcję obsługi.
Względem wyższej klasy modelu, producent nie dodał do zestawu wymiennych nauszników, być może dlatego, że w tym przypadku mamy do czynienia z innej jakości i budowy, muszlą. Patrząc na wykonanie słuchawek, miałem niemałe wątpliwości co do zastosowanych materiałów. Mamy bowiem do czynienia z lekko szorstkim tworzywem sztucznym, który o dziwo jest bardzo wytrzymały i podatny na zginanie. Nie zrozumcie mnie źle, ale pałąk słuchawkowy można dowolnie wyginać, co na pewno ułatwi poprawne nakładanie na głowę użytkownika.
To, że w tym wypadku w słuchawkach dominuje plastik, wcale nie musi być odbierane jako zły omen. Wiele urządzeń tej klasy wykonywane jest z tworzywa sztucznego, a i producent miał w tym pewien cel - zminimalizowanie jakości wykonania na rzecz mniejszej ceny. Nie wszystkim może też przypaść do gustu futurystyczna budowa słuchawek, choć mi osobiście bardzo się spodobała. Pierwsze, na co zwrócimy uwagę to odczepiana gumka, zlokalizowana tuż pod pałąkiem, służąca do optymalnego dostosowania wysokości głowy względem słuchawek. Odpinając ją, przesuwając ku górze - uzyskamy dodatkową przestrzeń dla osób o dużej głowie.
Idąc dalej, zauważymy, że w tym modelu zrezygnowano z wysuwanego z pałąka mocowania nauszników, lecz zastosowano nieco inne, nowocześniejsze, rozwiązanie. W tym wypadku nausznik został zamocowany do pałąka w taki sposób, że wyciągając go, uzyskujemy dodatkową przestrzeń. Dzięki temu możemy uzyskać nawet do 2‑3 cm na stronę. Domyślnie słuchawki są dostosowane pod młodego użytkownika, wysuwając nauszniki - osobę dorosłą, a wysuwając nauszniki i przesuwając gumkę mocującą do najwyższej wartości ... na arbuza weszła ... na psa już nie :(
Każdy z nauszników został wykonany z tworzywa sztucznego wysokiej jakości, również pokrytego szorstkim wykończeniem. Izolację spełnia tutaj funkcję zapamiętująca kształt gąbka, schowana w przyjemnym dla skóry materiale. Funkcje sterujące zostały ukryte w lewej słuchawce a konkretnie na jej tylnej ściance. Idąc od góry ku dołowi, producent zainstalował przycisk do zarządzania mikrofonem, kółko głośności oraz przycisk zasilania. Na samym spodzie znajduje się port zasilający na USB‑C. Na tej samej słuchawce, ale na froncie, znajdziemy wejście na dołączany do zestawu, mikrofon.
Dzięki odłączanemu mikrofonowi możemy korzystać z samych słuchawek, choć mi osobiście on nie przeszkadza. Podczas testów cały czas był zamocowany, a gdy nie chciałem z niego korzystać, wystarczyło nacisnąć dedykowany przycisk na obudowie. Mikrofon również został wykonany z tworzyw sztucznych i jest podatny na drobne wyginanie. Na obu nausznikach, producent zainstalował po jednym pasku, który jest podświetlany. Oczywiście mamy tutaj do czynienia z podświetleniem 16,8 mln kolorów, ale nic nie stanie na przeszkodzie, by takowe dostosować w dedykowanym oprogramowaniu lub po prostu wyłączyć.
Słuchawki łączą się z komputerem / konsolą za pomocą dołączanego do zestawu odbiornika LIGHTSPPED - bezprzewodowo. Dodawany do zestawu kabel zasilający pozwala szybko podładować wbudowany akumulator, ale nie pozwala na użytkowanie słuchawek, gdy np. wyjmiemy odbiornik z portu USB.
Specyfikacja techniczna
- Membrana - Pro-G 40 mm
- Pasmo przenoszenia - od 20 Hz do 20 kHz
- Impedancja - 39 omów (pasywna) / 5 kiloomów (aktywna)
- Czułość - 87,5 db SPL/mW
- Mikrofon - nerkowy / jednokierunkowy
- Pasmo przenoszenia mikrofonu - od 100 Hz do 10 kHz
- Zasięg łączności - do 20 metrów
- Czas działania - do 20 godzin (z podświetleniem) / do 28 godzin (bez)
- Waga - 278 g
Wstępna konfiguracja
Jak to ma miejsce w serii akcesoriów od Logitech, linię G (dla graczy) obsługuje niezmiennie jedno oprogramowanie - Logitech G HUB. W dedykowanym oprogramowaniu możemy zmienić wiele elementów, zwykle podzielonych na ustawienia słuchawki, mikrofonu, przypisania i LIGHTSPEED. Pierwsza zakładka skupia się na jakości odbioru dźwięku w słuchawkach. Możemy w niej odpowiednio dostosować parametry głośności, mikrofonu, dźwięków bocznych, poprawić basy i soprany. Możliwe jest także dostosowanie ustawień pod z góry przypisane parametry i korektor dźwiękowy.
W zakładce mikrofonu możliwe jest dostosowanie mikrofonu pod gry, audycję radiową lub korektor, korzystając z potężnego narzędzia, jakim jest Blue Vo!ce. Pozwala on przekonwertować nasz głos na podstawie przygotowanych profili lub samodzielnie go przetworzyć, korzystając z rozbudowanego korektora dźwiękowego. Ostatnia z zakładek odpowiada za podświetlenie, a więc wybór koloru i animacji na przedniego panelu na słuchawkach. Możliwe jest dostosowanie efektu, częstotliwości i jasności dla dwóch diod, umiejscowionych na górnej oraz dolnej krawędzi każdego z nauszników. Możemy także wybrać interesujący nas tryb pracy - kolor stały, oddychający, próbnik ekranu czy equalizer muzyczny. Warto dodać, że całkowite wyłączenie podświetlenia może wydłużyć działanie baterii nawet o 8 godzin!
Tak właśnie wypada próbka dźwiękowa nagrana w całości dzięki testowanym słuchawkom Logitech G733 LIGHTSPEED w odległości 10 metrów od komputera. Można je porównać z Logitech G Pro X (modelem bezprzewodowym i przewodowym). W mojej ocenie wypadają tak samo, co uważam za duży plus!
Jakość audio
Biorąc się za ocenę jakości oferowanego dźwięku, należy wziąć pod uwagę takie czynniki jak miejsce nagrania i odległość słuchawek od odbiornika. W moim przypadku nagrywam w małym pokoju, w którym dominuje echo, więc przy większości urządzeń audio, mierzę się z przesterami i zniekształceniami dźwięku. W przypadku tych słuchawek, a raczej mikrofonu ilość zniekształceń zostaje mocno zminimalizowana, co zwiększa jakość odbieranego audio. Zapewne działa w ten sposób potężne zaplecze programowe słuchawek.
Podczas testów długofalowych, miałem przyjemność na nich ograć nowego Assassyna, błądząc po przesadzonej i nieco za dużej mapie jaką jest Anglia, a od kilku dni męczę nową grę polskiego studia, które zostało ostatnimi czasy bardzo mocno skrytykowane przez graczy. Mimo wszystko słuchawki uważam za świetne, jeśli poszukujemy sprzętu wygodnego, oferującego wysokiej jakości odtwarzany dźwięk i zależy nam na czystym dźwięku z mikrofonu. Jak przystało na model bezprzewodowy i długi czas na działania na jednym ładowaniu, Logitech G733 może okazać się świetnym prezentem pod choinkę, w sam raz na święta. Tym bardziej że nie zapłacimy za niego aż takiego majątku jak dwa razy droższy G Pro X ... Kwota, jaką przyjdzie nam wydać, powinna zamknąć się w ~650 zł* za kolor czarny, ale możliwy jest również wybór koloru fioletowego, białego lub niebieskiego. Jest w czym wybierać :)
* - klikając, zaglądając i kupując z reflinka, wspierasz moją działalność publicystyczną.