Logitech G502 Lightspeed HERO - bezprzewodowy mercedes wśród myszek dla profesjonalnych graczy
Jeżeli czytacie moje wpisy od dłuższego czasu, wiecie zapewne jaką kategorię opisuję najczęściej. Od lat byłem zaopatrzony w nowoczesną gałąź gamingu, choć pierwotnie interesowały mnie tylko i wyłącznie gry komputerowe. Z biegiem lat, gdy zorientowałem się, że moje umiejętności na polach wirtualnych walk nie wybijają się już niczym szczególnym wobec dorastającego nowego pokolenia, skierowałem się ku sprzętom.
Właśnie dzięki rozkwitowi e‑sportu oraz pnącej się ku wyżynom sprzedaży detalicznej sprzętu dla graczy, szybko pojąłem, że testowanie i recenzowanie takich urządzeń będzie dla mnie jak znalazł. Od tej pory na łamach bloga publikuję często i gęsto, pierwsze wrażenia oraz recenzje różnorakich sprzętów dla graczy. I choć zdecydowana większość z nich wybija się na tle konkurencji kolorowym podświetleniem - domeną dzisiejszego wyznacznika urządzeń dla graczy, to wciąż są marki, które pokazują że bez tego bajeru można zrobić sprzęt fenomenalnie dobry.
Skromnie, lecz z przytupem
Jakiś czas temu na warsztacie pojawiło się nowe urządzenie, skierowane bezpośrednio dla wymagających graczy. Logitech G502 Lightspeed HERO to bezprzewodowa myszka, która w pełni konfigurowalna, ma za zadanie sprostać najtrudniejszym wyzwaniom dzisiejszego użytkownika. Mowa oczywiście o prężnie rozwijającej się gałęzi rozrywki, grom wieloosobowym oraz pogłębiającym się problemie wyboru odpowiedniego urządzenia na lata. A sam wiem, że jest to niełatwa decyzja.
Producent oddaje dziś w nasze ręce sprzęt nietuzinkowy, który mimo futurystycznego wyglądu, posiada wiele zachwalanych przez graczy funkcji. Najważniejszą z nich jest bezprzewodowość, która w dzisiejszych czasach coraz szybciej wybija się na tle stereotypów, że jak coś jest na kablu - to działa szybciej. Do tego dochodzą ciężarki, które pozwolą nam spersonalizować urządzenie pod preferowaną wagę a zaimplementowanie na myszce aż 11 przycisków, mocno ułatwi poruszanie się w dynamicznych grach, a nawet sprawne wykorzystywanie wcześniej przypisanych makr.
W skład zestawu wchodzi m.in plastikowe pudełeczko z sześcioma ciężarkami o masie od 2 do 4 gram, pozwalające odpowiednio wyważyć myszkę. Pomiędzy nimi znajdziemy odbiornik bezprzewodowy USB schowany w przejściówce microUSB na USB, pozwalającej dowolnie skonfigurować połączenie, korzystając z kabla lub umożliwiając przedłużenie wolnego portu po kablu.
Dołączony do zestawu kabel ładująco-przesyłający microUSB-USB został pokryty materiałowym oplotem i charakteryzuje się wysoką wytrzymałością na czynniki zewnętrzne. Może on posłużyć po ładowania myszki lub korzystania z niej "po kablu". Prócz wymienionych akcesoriów w pudełku, znajdziemy skróconą instrukcję obsługi, poradnik użytkowania oraz dedykowaną naklejkę z logo producenta.
Długo byłem sceptyczny co do użytkowania myszek wyposażonych w tak dużą ilość przycisków. Jako zaawansowany gracz komputerowy i maniak wieloosobowych wzmagań na wirtualnych polach bitew, w zupełności wymagałem wydajnej myszki i klawiatury z dobrym skokiem klawiszy. I choć początkowo nie byłem w stanie zaakceptować takiego stanu rzeczy, to po odpowiedniej konfiguracji pojąłem sens takiego, a nie innego, ich zastosowania.
Mysz do zadań specjalnych
Po wyjęciu gryzonia z pudełka szybko pojąłem, z jakim kalibrem mam do czynienia. Myszka jest bardzo wygodna i świetnie leży w dłoni osoby dorosłej. Została wykonana z wysokiej jakości sztucznych elementów a na lewej i prawej ściance, pokryta gumowym materiałem antypoślizgowym. Dzięki temu dłoń nie ślizga się na niej po dość długiej rozgrywce, a palce otrzymują miłą powierzchnię przyczepną. Lewy, jak i prawy przycisk myszy oraz pozostała konstrukcja, zostały wykonane ze szczotkowanego plastiku, nadającego urządzeniu fenomenalnego wyglądu oraz zapobiegając łatwemu osiadaniu tłuszczu, jak ma to miejsce przy śliskich powierzchniach.
Także i w tym modelu zastosowano wydajne kółko do przeglądania treści oraz używania gestów na boki i umiejscowionym pod nim przyciskiem do zmiany trybów. Pozwala on na przełączanie się między trybem skokowym a płynnym. Jeszcze niżej znajduje się przycisk domyślnie odpowiadający za sprawdzenie stanu akumulatora. Ten został umiejscowiony po lewej stronie, tuż nad prawym kciukiem. Jego stan sprawdzimy dzięki zaimplementowaniu trzech kreseczek - każda z nich odpowiada za ok ~20 godzin pracy.
Tuż przy lewym przycisku do dyspozycji użytkownika oddano 4 przyciski funkcyjne oraz jeden, znajdujący się tuż przy podstawie. Ten, posiadający iście snajperskie oznaczenie jest fenomenalnym przykładem do wykorzystania w gamingu. Można za jego pomocą natychmiastowo zmniejszyć dpi do 400 (domyślnie), ułatwiając np. celowanie przy pomocy snajperki lub prowadząc dokładniejszy ostrzał bez używania przyrządów celowniczych. Tuż pod naszą dłonią znajduje się również podświetlane logo producenta, które będziemy odpowiednio spersonalizować w dedykowanej aplikacji Logitech G HUB.
Na spodzie prócz suwaka zasilającego, zainstalowano okrągłą zaślepkę na magnes, pod którą producent oddał miejsce na dołączony odbiornik USB. Pozwoli to na łatwiejsze przenoszenie myszki wraz z dedykowanym nadajnikiem. Podważając krawędź tuż pod prawym kciukiem, dostaniemy się do konfigurowalnej części myszki. Możemy w niej poukładać odważniki w taki sposób by odpowiednia jej waga, ułatwiała nam dalszą pracę lub zabawę. W środku jest miejsce dla 4 odważników, ale ich wyprofilowanie pozwala na dociążenie myszki nawet jednym z nich. Możemy w ten sposób dociążyć jedną ze stron lub zrównoważyć wagę wokół sensora.
Na froncie znajduje się port microUSB odpowiedzialny za podłączenie urządzenia do ładowania oraz użytkowania w tym czasie "po kablu" :)
Specyfikacja techniczna
- Sensor - optyczny
- Rozdzielczość - 16000 dpi
- Łączność - przewodowa / bezprzewodowa
- Liczba przycisków - 11
- Interfejs - 2,4 GHz
- Procesor - ARM 32-bity
- Akceleracja - 40 G
- Czas reakcji - 1 ms
- Czas pracy - do 60 godzin
- Profil - praworęczny
- Wymiary - 132 x 75 x 40 mm
- Waga - 114 gram + ciężarki (łącznie 16 gram)
Optymalna personalizacja
Podobnie jak to miało miejsce przy słuchawkach Logitech G Pro X, do sprawnej personalizacji urządzenia potrzebować będziemy dedykowanej aplikacji. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by korzystać z myszki na domyślnych ustawieniach, ale polecam, by chociaż raz przeprowadzić personalizację przycisków pod funkcje i makra, dostosować DPI do pracy i zabawy oraz ustawić preferencje podświetlenia. Wszystko można zapisać w profilu myszki we wbudowanej pamięci.
Dedykowane oprogramowanie Logitech G HUB zostało podzielone na 3 zakładki. Każda z nich odpowiada za dobór odpowiednich funkcji myszki, określenie jej płynności działania oraz ustawienie makr pod preferencje użytkownika. Pierwsza zakładka odpowiada za podświetlenie i dostosowanie kolorów loga producenta. Otrzymujemy możliwość zmiany koloru, animacji oraz jej częstotliwości w oparciu m.in o jasność.
W przypadku drugiej zakładki otrzymujemy opcje przypisania skrótów do programów, funkcji oraz makr pod przyciski na obudowie. Panuje tu mocna dowolność ustawień pod przyciski, ale również pod określone działania. Producent chciał w ten sposób wydać na rynek produkt, którego możliwości mogą przyćmić nawet najbardziej wydajną klawiaturę. W praktyce jest tak, że odpowiednio personalizując przyciski pod własne potrzeby, zminimalizowałem czas potrzebny do wyszukiwania odpowiednich skrótów klawiaturowych do minimum, implementując je ... w myszce.
Ostatnia z zakładek odpowiada ustawienie czułości (DPI). Możemy w ten sposób przypisać optymalne czułości myszki pod dane profile, a następnie zapisać je w pamięci podręcznej. Dzięki jednemu z przycisków będziemy w stanie przełączać się między nimi w locie. Ustawimy w niej odpowiednią czułość w przedziale od 100 do 16000 DPI oraz określimy optymalną częstotliwość raportowania w przedziale 125 - 1000.
W profilu podsumowującym otrzymujemy podgląd na obecnie wybrane profile, uzyskujemy dostęp do zapisanych profil, a także sprawdzimy jak wygląda sprawa aktualnego poboru prądu oraz przewidywanego czasu pracy na baterii.
Wrażenia z użytkowania
Na odpowiednie testy miałem dość dużo czasu. Przez pełen miesiąc użytkowałem myszkę w pracy, jak i podczas zabawy. Mimo iż początkowo byłem na NIE dla tak dużej ilości przycisków i nieco niezgrabnego wyglądu, potrzebowałem czasu, by się z nim zakolegować. Już po 2 dniach użytkowania przywykłem do pracy z nim na wielu płaszczyznach - począwszy od pracy biurowej, montażu wideo a zakończywszy na wieczornym graniu.
Przez kilka pierwszych dni korzystałem z domyślnych ustawień przycisków, by odpowiednio wyrobić sobie nawyk ich wciskania, lecz po tym czasie zacząłem grube przemyślenia nad sposobem implementacji funkcji i skrótów pod poszczególne przyciski. Długa zabawa na G502 pozwoliła mi określić, które z przycisków będą częściej użytkowane, a które rzadziej. Dzięki temu byłem w stanie umieścić częściej wykorzystywane skróty bliżej palca wskazującego i kciuka.
Oczywiście należy wziąć poprawkę na to, że testowany przeze mnie model jest skierowany głównie do grania niż do pracy, ale warto dopowiedzieć, że i w tym modelu pracy spełnia się wzorowo. Przycisk HERO odpowiadający za nagłe zmniejszenie DPI przyda się podczas wymuszonej dokładności w grach, ale znajdzie również godne zastosowanie w programach filmowych i graficznych. Wielokrotnie funkcja ta przydała mi się podczas frustrującego przełączania się na drobne wartości numeryczne.
Nie ukrywam, że użytkowanie tak zaawansowanej myszy z możliwością jej personalizacji pod kątem odpowiedniej wagi, czułości, nie wspominając o zbędnym podświetleniu, jest owocne w pracy, jak i zabawie. Przez ten czas pozwoliła mi ona rozwinąć moje avatary w Apex Legends, a także łatwiej zarządzać umiejętnościami na polu bitwy w Path of Exile.
Podsumowanie
Muszę przyznać, że czas spędzony z Logitech G502 Lightspeed HERO był dla mnie trudną misją odnalezienia się w świecie bezprzewodowych myszek dla graczy. W ciągu trwania testów udało mi się zbić dopiero pierwszą belkę zasilania, mimo iż na liczniku pracy akumulatora miałem dobre 40 godzin grania. Szybko przyswoiłem sobie programowalne przyciski, a dziś nie wyobrażam sobie rozgrywek wieloosobowych bez tak ważnych skrótów, zaimplementowanych przy kciuku i palcu wskazującym. To był wyśmienity czas testów i drobnych odkryć, w których okazało się m.in że moje biurko od Genesisa, ładuje bezprzewodowo ten model ;)
Jeżeli ktoś poszukuje wydajnej myszki do grania oraz wybiórczej pracy biurowej, z możliwością dokładnej konfiguracji na tle skrótów, makr i funkcji oraz opcjonalnym dociążeniem urządzenia o kilka gramów, to polecam zainteresowanie się tutejszym mistrzem gry. Myszka G502 jest w moich oczach futurystycznym mercedesem wśród urządzeń wskazujących dla zaawansowanych graczy, a mam tutaj na myśli zaimplementowanie w nim najczęściej docenianych funkcji i możliwości. Powinna ona spełnić najwyższe standardy wymagań podczas grania, choć jak już wspominałem, trzeba się odpowiednio polubić z jej nienagannym wyglądem. Zainteresowani mogą zakupić ten model za ok ~500 zł*, co wydaje się ceną nader atrakcyjną, zważywszy na jej niemałe możliwości.
* - kupując z mojego linka, wspierasz moją działalność. Nic nie stoi na przeszkodzie, by ukrócić adres i zrobić zakup kontrolowany ... ale i tak nic nie tracisz :)