Zabójcza niczym myśliwiec Tie! Recenzja myszy bezprzewodowej dla graczy - Logitech G703.
Nie tak dawno na łamach bloga, recenzowałem klawiaturę z pokrętłem marki Logitech. Tak się złożyło że kilka dni temu otrzymałem kolejny zestaw do testów. W jego skład wchodzą dwie myszki dla graczy oraz specjalna podkładka ładująca. W dzisiejszym wpisie chciałbym Wam nieco przybliżyć bardzo wydajną mysz bezprzewodową, która sprawdzi się nie tylko na polach bitew ale również w codziennej pracy.
Zestaw bliski ideałowi
W oryginalnym kartoniku prócz gryzonia, znajdziemy kabel zasilający, odważnik, nadajnik USB wraz z przejściówką oraz notkę będącą skróconą instrukcją obsługi. Mysz wykonana została w większości z plastiku, lecz po jej bokach zamontowano gumowe ścianki sprawiające że ta lepiej leży w dłoni. Na lewej ściance znajdują się dwa plastikowe przyciski które możemy dowolnie skonfigurować.
Pomiędzy głównymi klawiszami znajduje się podświetlany scroll-lock a pod nim przycisk do zmiany DPI. Na obudowie zamontowano podświetlane logo linii Logitech G. Na spodzie znajduje się włącznik zasilania oraz specjalne wgłębienie, zakryte zaślepką do którego możemy włożyć odważnik ale również pełniące całkiem odmienną rolę. Ale o tym później.
Na froncie znajduje się wejście na kabel microUSB. Urządzenie jest bardzo wygodne podczas użytkowania. Dłoń leży pewnie i nie zsuwa się z niego, choć dla większości użytkowników konstrukcja mająca niecałe 107 gram może okazać się za lekka. W tym celu producent oddał w nasze ręce dodatkowy 10 gramowy odważnik który należy włożyć do wgłębienia pod myszką.
By tego dokonać, należy podważyć okrąg, naciskając na owalne wgłębienie by podnieść zaślepkę gu górze. Następnie we wgłębienie zaślepki, wkładamy odważnik i zamykamy konstrukcję. Musimy zwrócić uwagę by zamknąć pokrywkę w ten sam sposób w jaki ją otwieraliśmy, gdyż w innym wypadku magnesy nie zainicjują zamknięcia.
Specyfikacja techniczna
- Czujnik - PMW3366
- Rozdzielczość - 200–12 000 dpi
- Raportowanie USB - 1000 Hz (1 ms)
- Odświeżanie Bluetooth - 1000 Hz (1 ms)
- Mikroprocesor - 32-bitowy ARM
- Trwałość - 50 milionów kliknięć
- Trwałość stopki - 250 kilometrów
- Akumulator - do 24 godzin
- Kabel - 1,83 m
- Wymiary - 124 x 68 x 43 mm
- Waga - 107 g + 10 g (ciężarek)
Parowanie urządzenia
Przed skorzystaniem z nowej myszki, należy ją podładować. W tym celu należy skorzystać z dołączonego do zestawu kabla. Pełni on również rolę przewodnika sygnału, więc jeśli zabraknie nam energii, to zawsze możemy skorzystać z klasycznego działania "po kablu". Posiada on dwie końcówki - USB którą wpinamy do komputera oraz microUSB ze specjalnymi "rogami" po bokach, idealnie wpasowującymi się do frontu myszy. Szkoda że nie zastosowano tu końcówki typu USB‑C, gdyż łatwo się pomylić co do strony wkładania kabla do wejścia w myszy.
Ładowanie trwa około 40 minut i zostanie zasygnalizowane poprzez podświetlony pasek na scrollu. Domyślnie mysz ma włączony pulsacyjne kolory, które możemy wyłączyć w specjalnej aplikacji lub zmodyfikować wedle własnych potrzeb. Gdy odłączymy kabel, możemy skorzystać z funkcji bezprzewodowej. W tym celu należy wyjąć z przejściówki USB, nadajnik i włożyć go do komputera. Po tej czynności włączamy przycisk zasilania pod myszką by sparować urządzenia i móc pracować bez pomocy kabla. Niestety, nie jest tak kolorowo jak powinno być. Odległość od odbiornika nie może być większa niż ok 40 cm, gdyż zaczniemy odczuwać gubienie sygnału.
W takim wypadku należy skorzystać z dołączonego kabla USB‑microUSB i doczepić do niego przejściówkę wraz z nadajnikiem. Pozwoli nam to odsunąć na około 2 metry mysz od komputera dzięki długiemu kablowi.
Po udanym sparowaniu myszki, możemy zacząć naszą przygodę w wirtualnym świecie lub skorzystać z opcji personalizacyjnej naszego urządzenia.
Oprogramowanie a funkcje
By móc skorzystać z bogactwa funkcji dodatkowych, należy pobrać ze strony producenta dedykowane oprogramowanie. W aplikacji Logitech Gaming Software otrzymujemy do naszej dyspozycji szereg ustawień oraz funkcji do personalizacji oraz modyfikacji naszego gryzonia.
Program został podzielony na sekcje. Znajdziemy w nim m.in możliwość programowania 6 klawiszy oraz tworzenia dla nich unikalnych profili. Wybór jest dość rozszerzony gdyż już na starcie otrzymujemy masę ustawień do wyboru. W pierwszej zakładce jest informacja o lokalizacji przetrzymywania zapisanych profili. Tu do wyboru mamy komputer jak i ... samą mysz. Logitech G703 została wyposażona we wbudowaną pamięć zapewniającą dostęp do zapisanych profili, bez konieczności używania dodatkowego oprogramowania na innych komputerach.
W ustawieniach oświetlenia również możemy skorzystać z dedykowanych profili i ustawić kolory na myszce pod własne preferencje. Określimy w nim jaki element ma się świecić, w jakim efekcie oraz z jaką mocą. Dzięki asystentowi baterii mamy pełen nadzór nad stanem naładowania oraz możliwością zmiany powiadomienia w przypadku spadku jej wartości. Bardzo przypadła mi do gustu możliwość dostrajania myszy do powierzchni na której się znajduje. Do wyboru mamy kilka profili oferowanych przez producenta, ale jest również możliwość dodania własnych ustawień.
Analiza danych wejściowych zapewne przypadnie do gustu każdemu który pragnie sprawdzić w jakim stopniu wykorzystujemy dostępne klawisze w myszce. Dzięki zebranym statystykom łatwiej dostosujemy mysz do własnych potrzeb. Na końcu znajdują się opcje programu oraz pomoc. Jedną z dodatkowych, ale nie wymaganych aplikacji jest funkcja Overwolf współpracująca z urządzeniami Logitech w aspekcie wspomagania w grach.
Jest MOC!
Miałem sporo czasu by sprawdzić jaka taka mysz sprawdza się w codziennej pracy jak i rozgrywce. Na czas testów moja obecna mysz - Razer Deathadder Elite, odeszła w odstawkę i z zazdrością przyglądała się jak gryzoń od Logitecha zaczyna jej dorównywać na wirtualnym polu walki. Po kilkunastu godzinach spędzonych w grze, ciężko jest odpowiedzieć na pytanie która z myszy jest w tym wypadku lepsza. Ale może spróbuję się określić w ten sposób: Logitech G703 jest myszką bardzo wygodną w użytkowaniu oraz mającą masę funkcji oraz możliwości personalizacyjnych. Może idealnie posłużyć jako mysz do biura i w mgnieniu oka - dzięki iście Imperialnej duszy - przeobrazić się w demona prędkości w grach.
Czas pracy a ładowanie
Po pełnym podładowaniu urządzenia możemy liczyć na wynik oscylujący w granicach pełnego dnia działania, a gdy zdecydujemy się na korzystanie z myszy bez efektów świetlnych to wykrzesanie 35 godzin, nie powinno być większym problemem. Taka w końcu jest cena za lekkość i wzmożoną wydajność w grach. Ale ...
... Logitech zadbał o to by ładować gryzonia jeszcze na jeden sposób. Otóż wgłębienie na spodzie myszki ma jeszcze jedno zastosowanie. Zamiast wspomnianej wcześniej osłonki, możemy zastosować specjalną pastylkę do ładowania indukcyjnego przez dedykowaną podkładkę Logitech Powerplay. Tak się złożyło że również i ją otrzymałem do testów, ale pozwolę się z wami podzielić moimi odczuciami z jej użytkowania w kolejnym wpisie, gdzie przy okazji przedstawię Wam bojowy model myszki dla gracza!
Podsumowanie
Trochę czasu mi zajęło zanim ponownie przyzwyczaiłem się do myszy firmy Razer. Ta od Logitecha choć podobna w działaniu, oferowała masę dodatkowej zawartości i funkcji. Nie dziwi więc fakt iż za G703 przyjdzie nam zapłacić kwotę w wysokości około 500 zł. Za tę cenę otrzymujemy sprzęt najwyższych lotów w których wydajność i jakość wykonania stoją na zadziwiająco wysokim poziomie, a to dopiero początek gdyż niedługo na blogu pojawi się Darth Vader wśród myszek ^^.