M6V – testujemy tanią serię dysków od Plextora, modele 128 i 256 GB

Dyski SSD to już chleb powszedni, nie wzbudzają już takich emocji jak jeszcze rok, czy dwa lata temu. Producenci dwoją się i troją aby uatrakcyjnić ofertę, jednak jest im coraz trudniej. Zwłaszcza tym, którzy wcześniej wygrywali jakością swoich produktów, za którą oczywiście trzeba było dopłacić trochę grosza. W takiej sytuacji znalazł się właśnie Plextor, który kilkoma wcześniejszymi produktami zawojował rynek dysków półprzewodnikowych w segmencie właśnie tych droższych.

M6V – testujemy tanią serię dysków od Plextora, modele 128 i 256 GB
Krzysztof Fiedor

01.02.2016 | aktual.: 01.02.2016 17:44

Rynek tańszych produktów od dłuższego czasu był okupowany przez firmy takie jak Crucial, ADATA, Transcend czy nasz rodzimy GoodRam. Patrząc na liczbę sprzedawanych sztuk tych tańszych dysków, nie dziwi fakt, że i na tym polu Plextor chciał zaistnieć. Właśnie seria M6V jest odpowiedzią na tańszą konkurencję. Przyjrzeliśmy się więc modelom o pojemności 128 i 256 GB.

Dyski Plextor M6V to przedstawiciele formatu 2,5”. Z zewnątrz nie wyróżniają się niczym szczególnym na tle innych tanich konstrukcji. Ot, górna część plastikowa z dużą nalepką z logo producenta i modelem, dół z aluminium gdzie mamy też otwory montażowe oraz dane techniczne. W pudełku również niewiele, tylko uproszczona instrukcja obsługi. Zresztą czego więcej potrzeba? Może śrubki chociaż? Cóż, widać oszczędności na każdym kroku, to jednak nie wpłynie na wydajność, o czym z chwilę.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Dotychczas produkty Plextora korzystały z bardzo wydajnych kontrolerów Marvella. W taniej serii, niestety ze względu właśnie na cenę, użyto bardzo popularnego kontrolera Silicon Motion SM2246E. Ten właśnie model znajdziemy między innymi w modelu BX100 Cruciala czy też w testowanym przez nas dysku Transcend SSD370. Plextor zdecydował się też na nowe kości pamięci MLC Toggle Toshiby, wykonane w procesie produkcyjnym 15 nm. Do kompletu mamy pamięć podręczną, w modelu 128 GB jest jej 128 MB DDR3 a w modelu 256 GB jest to odpowiednio więcej, czyli 256 MB (również DDR3). Obie konstrukcje wykorzystują interfejs SATA 6 Gb/s.

Deklarowane prędkości w przypadku pojemności 128 i 256 GB prezentują się następująco. Mniejszy dysk może pochwalić się odczytem 535 MB/s, zapis natomiast powinien osiągnąć maksymalnie 170 MB/s. Widać, że ten parametr w modelu 128 GB jest dużo niższy niż w modelu 256 GB. Dysk o większej pojemności może odczytać dane z maksymalną prędkością 535 MB/s, zapisać natomiast może z prędkością do 335 MB/s. Parametry te są typowe dla modeli o takich pojemnościach. Jak na sprzęt do domu, wygląda to naprawdę dobrze. Bardzo dobrze natomiast wypada gwarancja obu modeli na tle konkurencji. Mamy pełnie 36 miesięcy opieki serwisowej bez jakichkolwiek narzuconych limitów zapisu! Szacowany czas bezawaryjnej pracy to zaś aż 1,5 mln godzin. Tu Plextor nie ma sobie równych. Żaden z konkurentów nie może się pochwalić takimi liberalnymi warunkami gwarancji.

Ok, przejdźmy do testów na żywym organizmie. Korzystaliśmy z kilku popularnych aplikacji, które możecie pobrać z naszego serwisu. Były to kolejno ATTO Disk Benchmark, AS SSD, CrystalDiskMark i HD Tune Pro. Poniżej platforma sprzętowa na jakiej sprawdzaliśmy wydajność dysków Plextora.

Platforma testowa

  • Procesor: Intel Core i5-4690K 3,5 GHz
  • Płyta główna: ASUS Maximus VII Ranger ROG
  • Pamięć: 16 GB RAM Kingston HX321C11SRK2/16
  • Dysk: Kingston HyperX SH100S3/240
  • Zasilacz: Chieftec GDP-750C
  • System operacyjny: Windows 8.1 64 bit

Poniżej zrzuty ekranu z testów w programach wymienionych wyżej. Widać jak na dłoni, że dyski z serii M6V lubią dane nieskompresowane lub słabo skompresowane. Na takie wyniki olbrzymi wpływ ma zastosowany kontroler Silicon Motion. Uzyskane prędkości odczytu w programach ATTO Disk Benchmark i Crystal Disk Mark są znakomite, oscylują w granicach 560 MB/s. To trochę więcej od deklarowanych 535 MB/s, które znajdziemy w specyfikacji. Z zapisem jest podobnie, czyli mamy więcej niż deklaruje producent, tu tylko należy pamiętać, że model 128 GB posiada wolniejsze kości i w tym przypadku maksymalna prędkość zapisu wyniosła blisko 180 MB/s. W modelu 256 GB zapis oscylował w okolicach nawet 360 MB/s. Oba wyniki uważam za bardzo dobre w stosunku do deklaracji producenta.

  • Przykładowe transfery dysku M6V 128 GB
  • Przykładowe transfery dysku M6V 256 GB
[1/2] Przykładowe transfery dysku M6V 128 GB

Wiadomo, że na benchmarkach nie pracujemy. Ich wyniki robią wrażenie, jednak bardziej realne dane dostarczają dwa kolejne programy, AS SSD i HD Tune. W nich operujemy na zupełnie innych próbkach danych, co przekłada się na nieco gorsze wyniki, jednak zdecydowanie lepiej oddające codzienne operacje. I tak w trybie kopiowania programów w AS SSD model o pojemności 128 GB osiągnął zaledwie 174 MB/s, większy Plextor uzyskał zaledwie niecałe 166 MB/s co było sporym zaskoczeniem. W HD Tune Pro oba dyski pochwaliły się prawie identyczną średnią prędkością odczytu na poziomie około 330 MB/s. Czy to dobre wyniki? Moim zdaniem tak, jak na reprezentantów najtańszego segmentu dyski Plextora wyszły obronną ręką. Właściwie wyniki bronią się same.

Pora na podsumowanie, jak linia dysków M6V sprawowała się podczas naszych testów. Zaserwowanie taniej linii produktów z logo Plextora to świetny ruch. Dotychczasowa, bardzo pozytywna opinia na temat produktów z wyższej półki tej firmy zaprocentuje sporym zainteresowaniem również w tanim segmencie. Zresztą to już widać. Na tym polu Plextor będzie musiał sobie jednak poradzić z wyjątkowo agresywną polityką cenową konkurentów.

Obraz

Zróbmy porównanie modelu 256 GB z teoretyczną konkurencją. Dysk Plextora kosztuje około 370 zł. Tylko 10 złotych tańszy jest wspomniany już wcześniej Transcend TS256GSSD370S, jeszcze tańszy jest Crucial MX100 kosztujący niecałe 340 zł. Jednak najtańsza konkurencja w postaci ADATY SP550 i GoodRama CX100 kosztuje poniżej 300 zł. Odpowiednio 299 i 289 zł. W porównaniu do Plextora, różnica w cenie wydaje się znacząca. Plextor jednak w wyższej cenie daje nam coś czego nie zaoferuje chyba żaden producent dysków SSD w tym segmencie cenowym. To, jak już wspominałem gwarancja, której nie ograniczają żadne limity zapisu. To bonus, którego wycenić się nie da. Nie można też zapomnieć o świetnym oprogramowaniu PlexTurbo. Werdykt jest taki, że warto dołożyć te kilka złotych i mieć naprawdę świetny sprzęt z bardzo dobrą gwarancją. Oczywiście, można kupić też wersję 128 GB w cenie około 230 zł, tu jednak mamy niższy transfer (konkurencja również ma niższe prędkości zapisu w modelach o takiej samej pojemności).

Na koniec mamy dla Was dobrą wiadomość. Jest sposób aby stać się właścicielem dysku M6V 512 GB całkowicie za darmo. No prawie :) Dysk o takiej pojemności jest jedną z nagród w naszej cyklicznej akcji blogowej nagradzamy blogerów. Wystarczy, że Wasz wpis blogowy zostanie doceniony przez społeczność i będzie jednym z pięciu głównych wygranych, a możecie się cieszyć z nowego dysku Plextor M6V 512 GB. Cóż, zapraszamy do blogowania i życzymy powodzenia w kolejnych, comiesięcznych edycjach.

Plusy
  • dobra wydajność
  • wydajny kontroler i pamięci
  • renomowana firma
  • 3 lata gwarancji bez limitu zapisu danych
Minusy
  • skromne wyposażenie

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)