Mapa, którą powinien zobaczyć każdy. Wraca głośna akcja
Policja wraca z niezwykle ważną akcją na wakacje. W tym roku ponownie została udostępniona policyjna mapa wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym. Informacje, które są na niej prezentowane, naprawdę mocno działają na wyobraźnię.
30.06.2023 | aktual.: 30.06.2023 11:53
Policja już piąty raz zorganizowała akcję informacyjną na temat wypadków śmiertelnych na polskich drogach. Akcja "Wypadki drogowe ze skutkiem śmiertelnym – Wakacje 2023" ma na celu uświadomienie skali problemu dotyczącego wypadków drogowych w naszym kraju i uwidocznienie, jak często dochodzi do tragedii w ruchu drogowym.
Przygotowana przez policję mapa pokazuje wypadki drogowe ze skutkiem śmiertelnym w naszym kraju. Możemy zaobserwować na niej trzy rodzaje zdarzeń. Pierwsze to wypadki, do których doszło w ciągu ostatniej doby. Są one oznaczone animowanym punktem, który zmienia kolor z żółtego na czerwony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pozostałe dwa oznaczenia to czarne i brązowe punkty. Czarne oznaczają wypadki ze skutkiem śmiertelnym od początku wakacji. Brązowa natomiast to wypadki, w których osoba zmarła w okresie do 30 dni.
Jak podkreśla policja, bieżąca aktualizacja mapy ma na celu zwrócenie uwagi na skalę tragedii, do jakich dochodzi na polskich drogach, a także skłonić kierowców i pieszych do refleksji.
"Należy mieć na uwadze, że za każdym punktem zaznaczonym na tej mapie, kryje się ludzka tragedia. Każde, nawet z pozoru błahe zignorowanie przepisów, brawura, zlekceważenie senności czy zmęczenia mogą być przyczyną tragedii na drodze" - czytamy na stronie policji.
Przy okazji publikacji na temat mapy apelujemy do wszystkich użytkowników dróg o ostrożność. Wakacje to czas, w którym wielu kierowców jedyny raz w roku decyduje się na pokonanie dłuższej trasy. Zmęczenie, stres, strach przez spóźnieniem się na miejsce - wszystkie te czynniki mogą sprawiać, że łatwo popełnić błąd. Z tego względu każdy uczestnik ruchu, niezależnie od tego, czy prowadzi pojazd czy porusza się pieszo, powinien być szczególnie ostrożny.
Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl