Microsoft chce Kinecta w laptopach, tymczasem w maju debiutuje Leap

Kiedy Microsoft zaprezentował Kinecta dla Xboksa 360, wiadomo było, że nie tylko do konsoli opracowana za grube miliony dolarów technologia będzie ograniczona. Na rynku pojawiła się później wersja komputerowa sensora, a obecnie firma pracuje nad miniaturyzacją swojego rozwiązania i przycięciem kosztów jego produkcji, aby można go było powszechnie używać chociażby jako integralnej części nowych notebooków. Droga do celu jest niemniej wyboista, bo przede wszystkim Kinect wykorzystywany przy ostrym świetle słonecznym zawodzi. Microsoft dopracowuje więc rozwiązanie, a pod nosem wyrasta mu tymczasem konkurent — w maju oto zadebiutuje Leap.

06.03.2013 11:05

Introducing the Leap Motion

Za 80 dolarów bez jednego centa otrzymamy niewielkich rozmiarów pudełko, które położone na wyciągnięcie rąk skłoni nas do zapomnienia o klawiaturze oraz myszce. System odczytuje pojedyncze palce, nie ma problemu ze współpracą z długopisem, ołówkiem czy pędzlem, jeśli ktoś będzie się czuł bardziej pewnie z czymś w dłoni, a by korzystać z Leap nie trzeba zasłaniać wszystkich rolet czy żaluzji w domu i siedzieć w półmroku. Twórcy nie wyjaśniają, jak dokładnie wszystko działa (zapewne obawiając się konkurencji), wspominając tylko o zastosowaniu dobrze znanych nam już technologii. Część oprogramowania będzie współpracować z Leap bez jakichkolwiek modyfikacji, dla innych aplikacji trzeba będzie dodać obsługę (ponoć nie ma z tym problemu), a pojawią się też programy zrobione specjalnie z myślą o miniaturowym sensorze. Urządzenie działać ma praktycznie bez opóźnień.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)