Microsoft Office 2024 w pudełku. Nowość na rynku
Microsoft wydał nową, klasyczną - czyli "pudełkową" - wersję pakietu biurowego Office 2024. W przeciwieństwie do wariantu Microsoft 365, nie wymaga abonamentu. Office w pudełku nie dostaje jednak nowych funkcji, zwłaszcza w wariancie LTSC.
Nazewnictwo wariantów Office'a jest bardzo mylące i przez pierwszych kilka lat wiele osób myślało, że wersja abonamentowa (nazywana "strumieniowaną") Office 365 jest wyłącznie przeglądarkowa, a klasyczne aplikacje są dalej sprzedawane w wersji z dożywotnią licencją. Wraz z nadejściem Office 2016, domyślna metoda zakupu Office'a to wersja abonamentowa, ale dostarcza ona te same, klasyczne aplikacje, co wersja "dożywotnia".
Pudełka coraz rzadsze
Zakup wersji nie-abonamentowej jest od tego czasu coraz trudniejszy i coraz droższy. Minęły już lata, gdy pełną wersję pakietu dało się kupić za 199 złotych. Można do nich tęsknić, ale należy mieć na uwadze, że wersje Professional tradycyjnie zawsze kosztowały ponad tysiąc złotych, a promocyjne wydanie 2007 dla domu było jednorazowym wyjątkiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Office w wersji bez abonamentu otrzymuje dziś jedynie pięć lat aktualizacji oraz - co istotne - brak gwarancji łączności z usługami chmurowymi Microsoftu przez cały okres wsparcia technicznego. Nie zawiera także narzędzi AI oraz rozszerzonej pojemności dysku OneDrive.
Choć wymaga tylko jednorazowej opłaty, dla konsumentów może się okazać niewystarczająco elastyczny właśnie ze względu na brak współpracy z chmurą. Będzie też otrzymywać bardzo niewiele nowych funkcji - to, co będzie w nim dostępne na początku, pozostanie w mniej więcej niezmienionej postaci aż do końca okresu wsparcia w 2030 roku.
Ekstremalnym przypadkiem jest wariant LTSC, dostępny w ramach licencjonowania zbiorczego dla firm i instytucji. Jego zakup jest jeszcze trudniejszy niż zakup zwykłej wersji z dożywotnią licencją i tutaj nie będziemy mieli do czynienia już z żadnymi zmianami. LTSC będzie zaopatrywany tylko w aktualizacje bezpieczeństwa. Będą one jednak dostarczane przez ten sam mechanizm strumieniowania aplikacji Click-to-Run, co wersje abonamentowe.
Co nowego w Microsoft Office 2024?
"Pudełkowy" Office jest obecnie tworzony na zasadzie migawek stanu wariantu abonamentowego. Raz na mniej więcej trzy lata, Microsoft "zamraża" dany zestaw funkcji pakietu rozwijanego w trybie ciągłym i sprzedaje jako klasyczną wersję niewymagającą subskrypcji ani dostępu do sieci (poza aktywacją). Office jest dziś bowiem rozwijany w trybie "rolling release", bez nowych dużych wydań. Do niemal dekady, główny numer wersji to 16.0, a nowe funkcje są dodawane stopniowo, ze stałym natężeniem.
Jakie są nowości w wersji 2024? W przypadku Accessa są to kwestie integracji z Teams i Edge oraz podpisywaniem makr. Excel otrzymał 14 nowych funkcji tekstowych i tablicowych, a także możliwość pobierania obrazów do komórki funkcją =OBRAZ. PowerPoint zawiera ułatwienia w tworzeniu prezentacji seminaryjnych z dodawaniem napisów i eksportem do formatów wideo.
Wszystkie aplikacje obsługują nowe funkcje ułatwień dostępu, nowy interfejs oraz zgodność z formatem OpenDocument 1.4. To ostatnie jest osobliwą korektą kursu. Pakiet słynący kiedyś z braku interoperacyjności, następnie z otwartych, ale szalenie złożonych formatów (DOCX), a potem wadliwej kompatybilności (ODF 1.1) dziś oferuje zgodność z otwartym formatem… w niewydanej jeszcze wersji.
Office 2024 zawiera program Publisher, choć straci on wsparcie po dwóch latach, a następnie nie będzie instalowany. Cieszy też obecność Outlooka w klasycznej wersji. Mimo intensywnego wmuszania "nowej odsłony programu Outlook" w postaci przepisanej od zera wersji z chmurowym zapleczem, w wersji dla firm Microsoft podziela opinię tysięcy użytkowników: nowy Outlook jest daleki od gotowości do zastąpienia poprzednika. Office 2024 będzie zatem zawierać klasycznego Outlooka. Nie ma jednak pewności, że nie utraci on prędko zdolności do łączności z konsumenckimi usługami pocztowymi Microsoftu.
Wersję "dożywotnią" Office'a można dziś polecić jedynie osobom, dla których priorytetem jest brak konieczności łączności z siecią i które nie korzystają z żadnych usług chmurowych Microsoftu, na czele z pocztą i dyskiem OneDrive. W każdym innym przypadku, wersja abonamentowa ma o wiele więcej sensu. O ile, oczywiście, Office jest nam w ogóle potrzebny.
Kamil J. Dudek, współpracownik redakcji dobreprogramy.pl