Microsoft Publisher nie otrzyma już nowych wersji
Ogłoszono po cichu zakończenie wsparcia dla programu Microsoft Publisher. Zintegrowana z pakietem Office prosta aplikacja do DTP nie otrzymywała nowych funkcji już od wielu lat. Nie stanowi dziś szczególnej konkurencji dla oprogramowania w swojej kategorii.
Publisher to stary program. Pierwsza wersja pojawiła się w 1991 roku, a do pakietu Office włączono go cztery lata później. Według notatki prasowej, program początkowo miał być aplikacją do wszystkiego - zawierającą zaawansowane narzędzia i jednocześnie łatwą w obsłudze.
Okazało się, że to niewykonalne. Bez przygotowania w dziedzinie składu, zaawansowane funkcje były niemożliwe do odkrycia, zrozumienia i wykorzystania. Dlatego Publisher postawił na przejrzystość i kreatory, a to konkurenci (Adobe i Quark) obrastali w coraz bardziej zaawansowane funkcje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aplikacja z innej epoki
W rezultacie Publisher nadaje się dziś raczej do kartek pocztowych, kalendarzy, dyplomów i ulotek. Zapotrzebowanie na taki użytek z biegiem lat spadło, wiele z takich elementów dziś składa się kreatorami online. Lub nie robi się ich wcale (autorskie kartki pocztowe to dziś nisza). Publisher stał w miejscu.
W międzyczasie w wiele funkcji obrósł Word i PowerPoint. Należy do nich między innymi wciąż rozbudowywany Projektant, który sugeruje style i adaptacje dla slajdów. Publisherowe kreatory pochodzą z innej epoki, przywodząc na myśl czasy oprogramowania Microsoft Works.
Do składania książek o wiele lepiej nadaje się z kolei zwykły Word, szalenie rozbudowany pod tym względem. Publisher zawiera kilka funkcji stosownych do tej roli, nieobecnych w Wordzie… ale nie zawiera całej reszty. Pod względem składu, Publisher wydaje się być "ograniczoną", wyciętą częścią Worda - który sam ma pewne braki w tym zastosowaniu.
Co w zamian?
Microsoft ogłosił, że wsparcie dla składnika Publisher będzie trwało do października 2026, po którym składnik "stanie się niedostępny dla klientów Microsoft 365, a istniejące wdrożenia (on-prem) nie będą już obsługiwane". To kolejny przykład bardzo słabej komunikacji z Redmond. Czy niedostępność oznacza odinstalowanie? Informacja, że "nie będą obsługiwane" tworzy kontrast między wdrożeniem on-prem, a 365. Z tym, że wdrożenie klienckie 365 też przecież jest on-prem. Nie ma Publishera Online (jest Word). Microsoft obiecuje więcej informacji, być może będą jaśniejsze.
Drugą obiecywaną kwestią jest wzbogacenie Worda i PowerPointa o brakujące funkcje, oferowane obecnie wyłącznie przez Publishera. Być może załata to braki w Wordzie. Ale podobną rzecz obiecano likwidując pakiet Works.
Office nigdy nie otrzymał znanych z drugiego pakietu szablonów i kreatorów, bazę danych i kalendarz oferowały tylko najdroższe warianty a galerię klipartów usunięto całkowicie. Mapa drogowa funkcji dla Worda nie zawiera obecnie (stan obecny od lat) żadnych informacji o tym, by w planach była implementacja którejś z funkcji Publishera.
Kamil J. Dudek, współpracownik redakcji dobreprogramy.pl