Microsoft Surface Dial, czyli wielki powrót analogowego pokrętła #MicrosoftEvent

Po wczorajszej konferencji Microsoftu można już powiedzieć, że Surface Studio skradło serca milionów, mimo że urządzenie kierowane jest do dość specyficznego grona profesjonalistów. Warto jednak zwrócić uwagę nie tylko na sam komputer, a na nie mniej interesujące akcesorium, które wybija się na najbardziej innowacyjne zaprezentowane przez Microsoft urządzenie: Surface Dial.

Microsoft Surface Dial, czyli wielki powrót analogowego pokrętła #MicrosoftEvent

27.10.2016 | aktual.: 27.10.2016 17:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

A prezentuje się ono bardzo niepozornie. Metaliczny walec o średnicy 5,9 cm i wysokości 1,18 cm kryje jednak ogromne możliwości, które rzeczywiście mogą być początkiem rewolucji w obsłudze komputerów, nie tylko interfejsów dotykowych. Paradoksalnie jednak Surface Dial jest osiągnięciem na wskroś wtórnym – po latach jasnym staje się bowiem, jak wielki potencjał tkwi w... pokrętle.

Microsoft Surface Studio | App Partners

Podczas wczorajszej imprezy Microsoft zaprezentował jedynie wąskie zastosowanie Surface Dial, z którego ucieszą się przede wszystkim graficy. Trzeba przyznać, że możliwość położenia na ekranie Surface Studio fizycznego urządzenia, które nie tylko będzie wchodziło w zaawansowane interakcje z oprogramowaniem, ale także zmieniało swoje zastosowanie w zależności od kontekstu, robi ogromne wrażenie. Możliwość wyboru koloru pędzla z palety dzięki obrotowi Dial zostanie zapewne do granic wyeksploatowana w materiałach promocyjnych. I słusznie, bo jest czym się chwalić.

Surface Dial już teraz może bowiem służyć do obsługi nawet mniej zaawansowanego oprogramowania i to bez konieczności osadzania go na ekranie. A scenariuszy, w których pokrętło odnajdzie się doskonale będzie coraz więcej. I nie chodzi tylko o sam gest obrotu, ale także o okrągłe menu kontekstowe, jakie wyświetlone zostanie na ekranie po stuknięciu w urządzenie. Microsoft umożliwi twórcom oprogramowania możliwość tworzenia własnych menu w kontekstach aplikacji. Na myśl sama przychodzi dokładna co do stopnia nawigacja po ścieżkach audio i wideo.

Czas przeprosić się ze starym przyjacielem
Czas przeprosić się ze starym przyjacielem

Nie warto obrażać się na rozwiązania, które – wydawałoby się – nie przystają do nowego wspaniałego świata z drugiej dekady XXI wieku. Od lat mamy do czynienia z przekonaniem, że do komputerów w kolejnych stadiach rozwoju nie przystoi wręcz element rodem z obudowanej drewnem radioli. Możliwości wszędobylskich przycisków i przełączników, które przecież najczęściej sprawują jedynie funkcje binarne, nijak się mają do pokrętła o rozsądnej podziałce na kilka pozycji. Przyciskowe i przełącznikowe szaleństwo osiągnęło zabawne kuriozum szczególnie w skeumorficznych interfejsach Apple, gdzie naśladownictwo materiału nijak miało się do naśladownictwa ergonomii.

A te z kolei można mnożyć w nieskończoność – przecież w Dial można stuknąć, co może rozwijać kolejne i kolejne poziomy radialnego menu. Konieczność nawigacji do paska narzędziowego czy prawoklik wyświetlający menu kontekstowe, a następnie prześlizgiwanie się po kolejnych pozycjach wertykalnej listy, rzeczywiście może przejść do lamusa. Kto wie, może w parze z myszką. A to za sprawą duetu tak skrajnie analogowego, jak palec i pokrętło – być może największa innowacja w obsłudze zaprezentowana nie tylko podczas wczorajszej imprezy Microsoftu, ale w ciagu ostatnich lat.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Komentarze (27)