Microsoft szykuje wielką premierę Windows 10. Polacy na tym nie skorzystają
Microsoft przygotowuje się do wielkiego wydarzenia, jakim dla firmy będzie premiera najnowszego Windows 10. W związku z nią korporacja postanowiła zorganizować specjalne imprezy w różnych miastach na całym świecie. Ma to być nie tylko promocja systemu, ale również forma uhonorowania osób biorących udział w programie testowym Windows Insider.
Specjalne imprezy związane z premierą odbędą się 29 lipca w Berlinie, Dubaju, Johannesburgu, Londynie, Madrycie, Nairobi, New Delhi, Nowym Jorku, Pekinie, San Paulo, Sydney i Tokio. Niestety nie znajdziemy tu Warszawy. Po raz kolejny korporacja zdaje się kompletnie nie zauważać klientów i zaangażowania użytkowników z Polski – tych natomiast nie brakuje, co pokazują np. wysokie wyniki sprzedaży urządzeń z Windows Phone w naszym kraju. W celu świętowania premiery musimy więc albo wybrać się w podróż, albo dołączyć do niej za pomocą relacji.
Co takiego stracimy? Na imprezach Microsoft chce zaprezentować nowy system, który dla aktywnych testerów nie stanowi już zapewne żadnej zagadki. Oprócz tego użytkownicy będą mogli zapoznać się z dodatkowymi materiałami specjalnymi, wziąć udział w bezpłatnych warsztatach, a także porozmawiać z osobami odpowiedzialnymi za tworzenie nowego systemu. Microsoft szykuje także nagrody i specjalne promocje, wszystko to z myślą o 5 milionach osób, które w ramach Windows Insider pomagają w tworzeniu Windows 10. Korporacja postanowiła dodatkowo wesprzeć łączną kwotą 10 milionów dolarów organizacje non-profit: 10 międzynarodowych, a także po 10 z wybranych krajów (Australia, Chiny, Francja, Indie, Japonia, Kenia, Meksyk, Niemcy, Wielka Brytania i USA) w ramach akcji #UpgradeYourWorld.
W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia, że w dniu premiery nie będziemy w stanie kupić żadnego komputera z preinstalowanym Windows 10, co miałoby być skutkiem braku wersji RTM dla producentów sprzętu. Microsoft poinformował, że klienci nie muszą obawiać się takiego scenariusza: Dell, HP, Lenovo, a także Acer wprowadzą nowe modele z najnowszym systemem już w dniu premiery. Potwierdzono jednak, że faktycznie producenci systemu jeszcze nie otrzymali – zasadne są więc ewentualne pytania o kompatybilność z urządzeniami i stabilność. Oczywiście problem nie dotyczy użytkowników, którzy skorzystają w bezpłatnej aktualizacji do Windows 10. Aplikacja za to odpowiedzialna informuje, czy po instalacji mogą wystąpić jakieś problemy.
Amerykańska firma chce zaprezentować Windows 10 z wielkim fanfarami, podobnie zresztą jak miało to miejsce niecałe trzy lata temu podczas premiery Windows 8. Wtedy akcja marketingowa nie udała się, bo choć system reklamowano bardzo intensywnie, nie został on przez użytkowników przyjęty zbyt ciepło. Z nowym wydaniem może być inaczej, choćby za sprawą przywróconego Menu Start. Korporacja chce natomiast widzieć miliard instalacji Windows 10 w przeciągu 2-3 lat. Czy ten plan się uda? Wszystko zależy od przyjęcia ze strony użytkowników domowych i biznesu.