Microsoft zbanował CCleaner. Oficjalna domena trafiła na czarną listę
Microsoft nigdy nie był zwolennikiem narzędzi do oczyszczania rejestru. Na swych forach kategorycznie odradzał ich stosowanie. Nieoczekiwanie poszedł o krok dalej, dodając jednego z najpopularniejszych czyścicieli, program CCleaner, na czarną listę.
Czarna lista Microsoftu zawiera domeny, do których linki na forum wsparcia są automatycznie cenzurowane. Użytkownicy anonimowi postów zawierających takowe w ogóle nie utworzą, a w przypadku całej reszty, pomijając moderację, odnośniki zostaną zastąpione gwiazdkami. Jak ustalił serwis HTnovo, spis zawiera na ten moment 11 zakazanych adresów, w tym CCleaner.com.
We wrześniu 2017 roku serwery CCleanera zostały zhackowane, przez co program dostarczał na komputery z Windowsem malware. Ostatnio natomiast występowały problemy z jego kompatybilnością z Windowsem 10 1903. Zostały jednak dość sprawnie rozwiązane.
Ciężko zatem jednoznacznie określić, skąd tak radykalna reakcja firmy z Redmond. Przyczyną mogą być zarówno obawy o stabilność, jak i dublowanie funkcjonalności z systemem. Tylko, co by nie mówić, w tym drugim wypadku Microsoft równie dobrze może zbanować połowę dostępnego na rynku oprogramowania firm trzecich, z odtwarzaczami multimediów i przeglądarkami internetowymi na czele. Przynajmniej tak długo, jak nie zainteresuje się tym KE.
Oczywiście CCleaner w Windowsie 10 dalej działa i jeśli ktoś ma takie życzenie, wciąż może z niego korzystać. Kwestia zablokowania linków do niego na forum wsparcia.
I jakby ktoś był zainteresowany wątkiem politycznym, to zawczasu odpowiadam: Nie, nie chodzi o wojnę handlową z Chinami, gdyż Piriform, autorzy CCleaner, jest studiem brytyjskim.