Mozilla spróbuje raz jeszcze: Firefox nie tylko dla iOS, ale i dla Windows 10
Rynek przeglądarek internetowych jest co prawda zdominowany przez Chrome, ale nie oznacza to, że nikt nie ma już szans na nawiązanie walki z produktem Google. Wciąż brakuje aplikacji, które zapewniłyby nie tylko wysoką zgodność ze standardami, szybkie wczytywanie stron, ale i wygodny interfejs przystosowany do obsługi dotykiem. Mozilla chce to zmienić, mimo nieudanych prób z przeszłości.
08.07.2015 12:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ostatnie zmiany strategii poczynione przez Mozillę uwzględniają pewien bardzo ważny aspekt – fundacja chce dostarczyć dla iOS i Windows 10 wydajną alternatywę do wbudowanych w te systemy przeglądarek. Ma to być oczywiście Firefox. Znamy już szczegóły związane z wersją dla iOS i wiemy, że nie powinniśmy spodziewać się żadnych rewolucji. Ze względu na ograniczenia nakładane przez Apple, program i tak będzie korzystał z silnika Safari zamiast Gecko. Będzie to więc klon wbudowanej aplikacji wyposażony w inny interfejs i obudowany dodatkowymi opcjami, takimi jak choćby synchronizacja danych w ramach konta Mozilli.
Nieco inaczej sprawa wygląda w przypadku Windows 10. W tym przypadku nie znamy żadnych szczegółów, ale jeszcze w marcu programiści zaznaczali, że rozważają stworzenie hybrydowego Firefoksa, który mógłby być aplikacją uniwersalną. Dzięki takiemu rozwiązaniu przeglądarka ta trafiłaby nie tylko na komputery i tablety, ale również smartfony wyposażone w mobilną edycję Windows 10. Wiele oczywiście zależy od tego, na jak wiele pozwala platforma stworzona przez Microsoft i czy stworzenie takiej edycji nie pochłonie zbyt dużo czasu: nowa strategia wyklucza przecież marnowanie czasu na rozwiązania, które mogą okazać się nietrafione, a które wymagają sporych nakładów. Rzecz w tym, że o ile oryginalne Modern trudno uznać za udane, o tyle w Windows 10 sytuacja wygląda znacznie lepiej.
Mozilla już kiedyś próbowała sił w tworzeniu dotykowej wersji Firefoksa dla Windowsa. Interfejs Modern trafił do kanału nightly jeszcze w październiku 2012 roku, ale prace ciągle się opóźniały. Fundacja dodała go do edycji beta Firefoksa 28 w lutym ubiegłego roku, a miesiąc później… kompletnie porzuciła projekt. Deweloperzy uznali wtedy, że perspektywy dla platformy Microsoftu są na tyle słabe, że nie ma sensu rozwijać dodatkowego interfejsu. Czy sytuacja powtórzy się i tym razem? Wiele zależy od tego, jak użytkownicy przyjmą nowy system i czy będą korzystać z aplikacji uniwersalnych. Mimo wszystko Mozilla może już teraz prowadzić wstępne prace, aby w razie sukcesu Windows 10 szybko zaprezentować swoją przeglądarkę dotykową.
Obecnie wszystkie popularne przeglądarki dla komputerów zapewniają przynajmniej wystarczające wsparcie dla nowoczesnych technologii webowych. Nawet Microsoft poczynił spory krok do przodu w najnowszym Edge i nie musi się już wstydzić Internet Explorerem. To właśnie ta firma oferuje zarazem jedyną aplikację dla Windows, która jest wygodna przy przeglądaniu stron na tablecie: Internet Explorer w wersji Modern jest dostosowany do obsługi dotykiem, czego nie można powiedzieć o konkurentach. Edge jest aplikacją uniwersalną, więc również powinien zapewniać wygodną obsługę. Pojawienie się konkurencji na pewno ożywiłoby rynek, tym bardziej że Mozilla ma sporo do zaoferowania.