Netscape powrócił. Ciche odrodzenie legendy przeglądarek
Netscape to pokonany przez Internet Explorera dawny monopolista rynku przeglądarek internetowych. Po siedemnastu latach, aplikacja otrzymała nową wersję. Aplikację trudno jednak komukolwiek polecić. Nawet AOL, właściciel marki, jej nie promuje.
17.11.2024 13:18
Na portalu X, użytkownik Enderman zwrócił uwagę, że AOL oferuje do pobrania przeglądarkę Netscape w nowym wydaniu. Po wersji 9.0 z 2007 roku, AOL (dawniej America Online), wydał wersję… 123. O ile Netscape 9.0 był przebranym Firefoksem 2.0, nowy Netscape 123 nie jest wariantem Firefoksa, do powstania którego przecież się przyczynił. Zamiast tego, jest to fork oparty, jak w wielu innych przypadkach, o Chromium.
To już nie to samo
Enderman w swojej krótkiej wideo-recenzji wspomniał, że nie darzy programu zaufaniem, ze względu na dziwnego wydawcę instalatora i niejasne powiązania z aplikacjami pomocniczymi AOL. Opinia wyrażona w recenzji wydaje się jednak wynikać z uprzedniej nieznajomości działania innej przeglądarki AOL, czyli (opisywanej przez nas niegdyś) AOL Shield. Nie jest to zaskakujące, bo jest to produkt nieznany niemal nikomu.
AOL Shield Pro to przeglądarka przygotowana dla całkowicie niezaznajomionych z technologią użytkowników, posiadaczy łącza AOL ISP, a czasem nawet telefonicznego AOL Dial-Up. Ponieważ uproszczenie interfejsu dzisiejszych przeglądarek internetowych jest już niemożliwe (a starania prowadzą do przeciwnych efektów), AOL Shield promował się inaczej. Był wzbogacony o blokady przed keyloggerami i aplikacjami do zrzutów ekranu. Oczywiście, ochrona przez takim oprogramowaniem to rola antywirusa, a nie przeglądarki, ale grupa docelowa AOL Shield Pro z założenia o tym nie wie.
Zobacz także
Istotnie jednak, firma AOL wydaje się zamierzać usunąć te funkcje z przeglądarki AOL Shield Pro i dodać je do innych, tym razem płatnych produktów. AOL sprzedaje cztery różne antywirusy, w tym dwa pod własną marką, choć ponownie są to "przepakowane" produkty firm trzecich. Po usunięciu owych cech, słowo "Shield" (czyli "tarcza") w nazwie przeglądarki straci zupełnie sens, pozostaną w niej bowiem wyłącznie mechanizmy ochronne znane z samego Chromium. Prawdopodobnie właśnie dlatego, AOL przymierza się do wymiany marki Shield na Netscape.
Niska jakość
Prace w tym zakresie są jednak tak ograniczone, że po instalacji nowego Netscape'a, wita nas samouczek… AOL Shield Pro. Na stronach AOL nie ma ani słowa o przeglądarce Netscape. Jedyna wzmianka o niej pojawia się w stopce strony domowej Netscape ISP, przeznaczonej dla użytkowników internetu Dial-Up w USA.
Choć Enderman opublikował swoją recenzję w sobotę 16 listopada, Netscape okazuje się być dostępny już od połowy września! Po prostu nikt tego faktu nie zauważył, nawet felietoniści renomowanych portali, jak ZDNet, gdzie ostatni duży artykuł o Netscape'ie pochodzi z zeszłego tygodnia i opisuje przeglądarkę jako wymarłą.
Jak się spisuje Netscape? Jest to przestarzała i 32-bitowa wersja Chromium, wzbogacona o dodatek wymuszający stronę domową i wyszukiwarkę AOL, obsługiwaną przez Bing. Infrastruktura aktualizacji jest dostarczana przez firmę SentryBay, a AOL nie przemęcza się przy dostarczaniu nowych wersji. Najnowsza, choć podpisana we wrześniu, pochodzi z marca i jest osiem głównych wersji do tyłu.
A adaptacji jest niewiele. W przeciwieństwie do Edge'a i Brave, innych wariantów Chromium, Netscape nie zastępuje synchronizacji chmurowej Chrome swoją z AOL, bo takowej nie ma. Funkcja po prostu nie działa. Przeglądarka działa zatem niemal identycznie do czystego Chromium, z wyjątkiem przestarzałego aktualizatora i strony domowej, z której nie da się usunąć listy ostatnio odwiedzanych adresów.
Co więcej, nie da się też zastąpić wyszukiwarki AOL/Bing żadną inną. Usunięto tę sekcję z ustawień. O wiele lepiej jest zatem korzystać wprost z Chromium. Ubóstwo funkcjonalne jest zbliżone, a nie ma dodatków firm trzecich. Program ten pozbawiony jest aktualizatora, ale bezpieczniejszym wyjściem wydaje się korzystanie z nieoficjalnego skryptu chrupd, zamiast polegania na jakości firmy SentryBay.
Lepiej odpuścić
AOL nie chce rezygnować z marki Netscape - choć używa jej do sprzedawania łącza internetowego, a nie samej przeglądarki. Ograniczony wysiłek w stworzeniu kolejnego klona Chromium może cieszyć, biorąc pod uwagę portfolio pozostałego oprogramowania AOL, o podważalnej przydatności. Choć zyski z posiadania legendarnej marki są dziś skromne, pozostają większe od zera. Dlatego nie ma co liczyć na powrót nazwy "Netscape" do Fundacji Mozilla - która ogłosiła niedawno kolejne redukcje etatów.
Ze względu na skomplikowane licencjonowanie, przestarzały aktualizator oraz - przede wszystkim - brak oficjalnego ogłoszenia o wydaniu, nowy Netscape nie znajduje się w naszym katalogu oprogramowania. Można tam jednak znaleźć AOL Shield. Być może nadchodzące tygodnie sprawią, że ulegnie to zmianie. Pozostaje czekać na AOL.
Kamil J. Dudek, współpracownik redakcji dobreprogramy.pl