Nokia na Mobile World Congress: nowe aplikacje i 41 megapikseli w telefonie
Właśnie zakończyła się konferencja prasowa Nokii w ramach Mobile World Congress 2012. Wydarzenie odbyło się pod hasłem „Nie przestawaj wierzyć” (Don't stop believin', co mi dodatkowo kojarzy się z piosenką Journey i nadziejami związanymi z Windows Phone… ale bardziej z hitem sprzed ponad 30 lat). Stephen Elop na wstępie podkreślił, że w ciągu jednego roku dużo może się zdarzyć: mogą urodzić się 134 miliony dzieci, 2,5 miliarda osób może skorzystać z Internetu i możemy wysłać 6,9 biliona SMS-ów na całym świecie. A co, według Nokii, stanie się w ciągu najbliższych 12 miesięcy?
Prawdopodobnie najbardziej znaczącą nowością będzie aktualizacja aplikacji dla kierowców z nawigacją — Nokia Drive — do wersji 2.0 dla telefonów z serii Lumia. Nowa wersja Nokia Drive obsługuje powiadomienia o ograniczeniach prędkości, zaawansowany widok kokpitu i możliwość pracy offline, podobnie jak użytkownicy Nokia Drive na Symbianie. Aktualizacja będzie darmowa. A na horyzoncie widać już wersję 3.0 aplikacji, która będzie przy wytyczaniu trasy brała pod uwagę dane o obecnym stanie dróg. Nokia zapowiedziała również dwie nowe aplikacje dla Windows Phone. Jedna z nich wzorowana jest na Nokia Music aplikacja Nokia Reading. Reading, jak wskazuje nazwa, będzie działał jako centrum materiałów do czytania — z jego poziomu uzyskamy dostęp do książek elektronicznych, magazynów cyfrowych, audiobooków i wiadomości, a nawet własnych kanałów RSS. Podobnie, jak w przypadku Nokia Music, fiński producent ma umowy z wieloma wydawcami serwisów internetowych, których treść znajdzie się w Reading. W przyszłości będzie można również „przypiąć” automatycznie aktualizowany strumień wiadomości na stałe na ekranie startowym. Ponadto Nokia przypomniała o znanej z Symbiana aplikacji Nokia Transport, która pozwala zorientować się w sieci komunikacji miejskiej. Początkowo aplikacja dla Windows Phone będzie posiadała mapy dla 46 największych miast świata.
Nokia pokazała również trochę nowego sprzętu. Sporo zainteresowania wzbudziły trzy nowe telefony przeznaczone na rynki rozwijające się z linii Asha z systemem Series 40. Asha 203, Asha 202 z dwoma gniazdami na kartę SIM i Asha 302 z pełną klawiaturą QWERTY. Inwestycja w Series 40 jest z pewnością dobrym posunięciem ze strony Nokii, gdyż, jak dowiedzieliśmy się z dzisiejszej prezentacji Elopa, w ciągu ostatnich 12 miesięcy Nokia zanotowała 250% wzrost liczby pobrań aplikacji dla tej platformy.
Trochę zmieni się też w świecie Lumii — na rynek trafi wyposażona w 800 MHz procesor i 256 MB RAM-u niedroga Lumia 610. Będzie to najsłabszy i najtańszy telefon Nokii z systemem Windows Phone 7.5. Nie wiadomo jeszcze ile będzie kosztowała, ale pojawi się w sklepach przed wakacjami. Z kolei Lumia 900, która debiutowała na tegorocznym CES, zyska nową wersję. Na rynkach europejskim i kanadyjskim pojawi się jej biała odmiana.
Ogłoszeniem roku ze strony Nokii jest jednak Nokia 808 PureView z systemem Belle (następczyni Symbiana). Nokia 808 jest tym oczekiwanym następcą Nokii N8, która zdobyła sobie sympatię użytkowników na całym świecie dzięki, między innymi, doskonałemu aparatowi fotograficznemu. Nowy model Nokii z pewnością nie będzie ustępował poprzednikowi, zresztą już teraz wiele osób zbiera żuchwy z podłogi po przeczytaniu informacji o aparacie w tym telefonie — 41 megapikseli z układem optycznym firmy Carl Zeiss i, przynajmniej według Nokii, doskonałą wydajnością przy słabym świetle (choć na wszelki wypadek telefon został wyposażony w xenonową lampę doświetlającą). Sensor będzie w stanie przechwycić zdjęcia o rozdzielczości do 38 megapikseli i filmy 1080p. Nie znaczy to oczywiście, że każde zdjęcie będzie gotowe do wydrukowania jako plakat, ale możliwości obróbki — zwłaszcza powiększania — będą ogromne, a wyniki niezwykle ostre. Do tego Nokia dołożyła 4-calowy wyświetlacz ClearBlack AMOLED o rozdzielczości 360x640 pikseli, pokryty Gorilla Glass, 3 kolory obudowy do wyboru i 16 GB wbudowanej pamięci, które można rozszerzyć o kolejne 48 GB kartą MicroSD. Telefon trafi na rynek w Maju i ma kosztować około 450 euro.
Nowości są rzeczywiście imponujące, ale czy rzeczywiście Nokia dzięki nim odrobi straty? Liczby mówią same za siebie — Lumie wcale nie sprzedają się tak dobrze, jak wcześniej zakładano. Oby strategia ratunkowa Nokii okazała się skuteczna, choć na razie zapowiada się świetnie. W końcu Nokia 808 PureView to dopiero początek.