Pierwszy zwiastun filmu na motywach wyścigowej serii Need for Speed robił po prostu dobre wrażenie, ale dopiero drugi pokazuje, że szykuje nam się naprawdę porządne kino w stylu Szybkich i wściekłych. Poza pędzącymi po drogach samochodami, całkiem pozytywne wypadają Aaron Paul oraz spółka, plus wreszcie pokazano Michela Keatona w jego roli. Należy nastawić się na efektowną, po prostu odprężającą produkcję.