Odbierasz telefon? Zmień niebezpieczny nawyk
Odbieranie telefonu słowami "Tak, słucham?" może nieść za sobą nieprzyjemne konsekwencje - wynika z przypadku, który opisał nasz czytelnik. Oszuści nagrywają takie zwroty i manipulują nimi, aby później wmówić ofierze, że zawarła umowę na odległość, choć jest to bezprawne.
Jak opisywał niegdyś jeden z naszych czytelników, gdy odebrał nieznany telefon i przywitał rozmówcę standardowym "Tak, słucham?", w odpowiedzi usłyszał tylko: "Dziękuję, to wszystko z mojej strony. Jutro wyślemy fakturę". Sytuacja sugeruje, że jego słowa mogły zostać użyte w spreparowanej konwersacji, mającej na celu zawarcie umowy na odległość bez rzeczywistej zgody naszego czytelnika.
Takie praktyki są nielegalne, a umowy zawarte w ten sposób są nieważne w świetle prawa. Zgłoszenie problemu powinno zakończyć się pozytywnie dla pokrzywdzonego, lecz proces wyjaśniania może być stresujący i pochłaniający czas, zwłaszcza jeśli zaistniała sytuacja była efektem działań oszusta.
Dlatego lepiej jest zmienić nawyki i odbierać telefon innymi zwrotami, na przykład słowami jak "Halo?" lub "Słucham?", aby oszustom trudniej było tworzyć podobne sytuacje, co zaoszczędzi ofierze sporo kłopotów. Można ograniczyć stosowanie tej zasady do połączeń z nieznanych numerów, ale należy być czujnym, zwłaszcza na spoofing telefoniczny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W takiej sytuacji, fałszywe połączenie może wyglądać na znajomy numer, chociaż w rzeczywistości pochodzi od osoby, której nie znamy. Czasem "rozmówcą" może być automat, który odtwarza wcześniej przygotowane wiadomości. Takie połączenia nazywamy robocalls.
Uwaga, gdy dzwoni "bankowiec"
Spoofing telefoniczny, czyli podszywanie się pod inne numery, jest poważnym problemem bezpieczeństwa. Przestępcy wykorzystują luki w technologii VoIP, aby oszukać odbiorcę połączenia, sprawiając wrażenie, że dzwonią z banku.
Ofiary wierzą, że mają do czynienia z przedstawicielem znanej instytucji - tutaj banku -zdradzając poufne informacje lub nieświadomie przekazując pieniądze oszustom (wierząc, że wykonywane czynności są konieczne w myśl historii przedstawionej przez oszusta telefonicznie). W takich przypadkach konieczne jest zachowanie spokoju i dokładna weryfikacja tożsamości rozmówcy przed podjęciem jakichkolwiek decyzji.
Jednym z przykładów takiego nadużycia jest przypadek osoby, która w wyniku manipulacji straciła ponad 100 tysięcy złotych. Złodziej, podając się za pracownika banku, zmylił ofiarę, przekonując ją, że jej oszczędności są zagrożone, a jedynym sposobem na zabezpieczenie jest przelew na inne konto.