Play będzie przedstawiać nadajniki LTE Advanced jako „5G Ready”. Niech nam żyje marketing
Ciekawe, czy ktoś podłapie ten pomysł w Polsce – zastanawialiśmy się, gdy amerykański operator AT&T przerobił oprogramowanie niektórych smartfonów tak, aby najszybsze nadajniki 4G/LTE zgłaszały się jako 5G Evolution. I proszę, oto dali o sobie znać marketingowcy sieci Play. Telekom zamierza zastosować bardzo podobne zagranie.
01.03.2019 06:00
Właściciel sieci, firma P4, zamierza wprowadzić do oferty technologię zwaną 5G Ready, donosi Rzeczpospolita. Jak nietrudno się domyślić, nie chodzi o faktyczne 5G, ale rozwinięcie standardu LTE Advanced, czyli agregację pasm w 4G. Prezes P4, Jean-Marc Harion, broni tego pomysłu stwierdzeniem, że „sieć przyśpieszy trzy-cztery razy względem obecnego 4G/LTE”. Niemniej, trzeba przyznać, zagrywka telekomu zdaje się być sporym nadużyciem.
Według słów Hariona, sieć 5G Ready zaoferuje transfery na poziomie 80 - 100 Mb/s, w szczycie dochodzące do 300 - 500 Mb/s. Dla odniesienia, jak twierdzi prezes, aktualnie Play oferuje 20 - 30, maksymalnie 50 Mb/s. Rozwiązanie ma przy tym trafić do 2 tys. lokalizacji początkowo i 3,1 tys. lokalizacji wraz z końcem roku. Zdaniem P4, jest to 30 proc. abonentów sieci Play i 20 proc. ludności Polski. Z czego do obsługi nowej sieci wystarczy sprzęt z modemem LTE-A.
A jak to się ma do 1,5 Gb/s osiągniętych w gliwickich testach przez Orange i Huawei, oceńcie sami. Nie wspominając już o teoretycznych 10 Gb/s, którymi anonsuje się standard 5G.
Przecieranie szlaków
Dyskusyjną zagrywkę marketingową P4 tłumaczy chęcią „przygotowania sieci do wdrożenia 5G”, choć w istocie rzeczy nie wiadomo, jaki przedsiębiorstwo widzi związek pomiędzy 5G a LTE-A. Oprócz tego, że obiecuje uruchomienie testowo pierwszych sześciu lokalizacji 5G przed nadejściem września, na częstotliwościach wypożyczonych od Urzędu Komunikacji Elektronicznej.