PlayStation 5 chwalone przez Microsoft. Nie z dobroci serca bynajmniej
– Podoba mi się, że Mark Cerny [główny architekt PS5 – przyp. red.] i jego zespół inwestują w dysk SSD – mówi Phil Spencer, szef marki Xbox, w wywiadzie dla PC Games Hardware. Czyżby lider Xboksa zapałał miłością do konkurencji? Cóż, niezupełnie. W ten sposób chce pokazać, że kierunek w którym sam zmierza jest słuszny.
02.01.2020 05:00
Jak wiadomo, nie tylko PlayStation 5, ale także Xbox Series X ma otrzymać nośnik półprzewodnikowy. Spencer wyjaśnia, że przynajmniej w przypadku jego konsoli będzie on pełnić rolę znacznie bardziej istotną niż zazwyczaj. Podczas gdy nominalnie SSD kojarzymy z bardzo szybkim magazynem danych, Microsoft chce go wykorzystywać również w roli wirtualnej pamięci RAM.
Xbox Series X ma otrzymać 16 GB pamięci GDDR6, współdzielonej między CPU i GPU, z czego 13 GB dla gier. Spencer dodaje jednak, że architektura konsoli i zestawu deweloperskiego zakłada możliwość rozszerzenia tej przestrzeni adresowej dzięki dyskowi SSD.
Zasadniczo rzecz ujmując, mechanizm pamięci wirtualnej nie jest niczym spektakularnym
Dość powiedzieć, że w komputerach stosuje się go gdzieś tak od lat 90. minionego wieku. W telegraficznym skrócie polega na zbudowaniu jednej dużej i ciągłej przestrzeni adresowej, która fizycznie może być pofragmentowana i przechowywana na różnych nośnikach. Komputer, czy to Windows PC czy Mac czy jakikolwiek inny współczesny, kiedy tylko zaczyna brakować mu pamięci operacyjnej bądź graficznej, lokuje dane tymczasowe na dysku. Oczywiście oznacza to spadek wydajności, ale program nie przestaje działać.
Tu problemem jest jednak skala tego spadku. Opóźnienia pamięci RAM liczy się w nanosekundach (ns), dysków zaś – w milisekundach (ms), czyli są miliony razy większe. Niemniej zdaniem Spencera zastosowanie odpowiednio szybkiego SSD może zminimalizować różnicę na tyle, aby w pewnych scenariuszach mógł on mimo wszystko wspierać RAM/VRAM.
Najszybsze dyski na PCI Express pozwalają zredukować opóźnienie odczytu do 20-25 tys. ns
Wciąż są znacznie wolniejsze od pamięci systemowej, ale już nie w takim stosunku jak kiedyś. Dzięki temu programista może na przykład doładowywać fragmenty mapy w locie, oszczędzając RAM na obliczenia związane z fizyką i wydarzeniami pseudolosowymi. Każdy, kto grał dłużej w GTA V na Xboksie 360 lub PS3, wie doskonale, jak irytujący bywa tam efekt obiektów wyskakujących wprost przed nosem. To właśnie efekt małej ilości RAM i powolnego dysku.
Jak twierdzi przedstawiciel Xboksa, zastosowanie szybkiego SSD również w PS5 sprawi, że deweloperzy będą naturalnie rozpatrywać możliwości optymalizacji użycia RAM/VRAM poprzez wsparcie się dyskiem. Skorzystają na tym użytkownicy i jednej, i drugiej platformy.