Po kawę z iPhonem, czy Androidem?

Jaki jest związek między produktami Apple a Starbucksem? W polskich realiach, po zaciągnięciu kredytu na MacBooka, do Starbucksa po kawę za 15 zł chodzi się bardziej dla rytuału niż smaku i wygody, czemu pewnie możnaby poświęcić niejedną magisterkę z socjologii. Związek między tymi markami ciekawie ilustruje opublikowane właśnie przez Starbucksa podsumowanie roku z płatnościami za kawę przy pomocy aplikacji mobilnych.

07.12.2011 | aktual.: 09.12.2011 15:56

Starbucks chwali się, że w ciągu niecałego roku liczba mobilnych transakcji przekroczyła 26 milionów, a klienci za pomocą aplikacji wydali 110,5 mln dolarów. Imponujący wynik, który pokazuje że lajfstajl klientów Starbucksa i Apple ewidentnie się przenika, a pomysł na kawę z App Store trafił na podatny grunt. Nie można oczywiście zapominać, że Starbucks ma też aplikację na Androida i tu dochodzimy do najbardziej interesującej kwestii - kto wydaje więcej na kawę w Starbucksie, użytkownicy iPhonów, czy posiadacze smartfonów z Androidem, jak sądzicie?

Swoją drogą, Starbucks ma też inną ciekawą aplikację, z której skorzystać mogą i polscy użytkownicy. Starbucks Cup Magic to proste zastosowanie augmented reality - kiedy skierujemy kamerę telefonu na kubek z kawą, obok niego pojawią się świąteczne zwierzątka wchodzące z nim w interakcję. Dla tych, którzy nie wejdą z Androidem do Starbucksa w obawie przed linczem, małe wideo.

Warto tym ciekawostkom nadać też pewnej perspektywy - elektroniczne karty przedpłacone (bo tym w istocie jest aplikacja Starbucksa) wygenerowały póki co mikroskopijną część z ponad 2 mld dolarów przychodu z tradycyjnych (plastikowych) kart podarunkowych. Oczywiście, płatności mobilne nie są jeszcze dostępne wszędzie (w Polsce oczywiście jeszcze nie, poza Stanami i Kanadą plany wprowadzenia obsługi takich płatności dotyczą w tej chwili wyłącznie Starbucksów w Wielkiej Brytanii) i jakby nie patrzeć, to póki co raczej ciekawostka zoologiczna. Niemniej, mamy już na tym polu sporą rywalizację i pytanie, co okaże się bardziej przekonujące dla użytkowników - elektroniczne karty przedpłacone w stylu Starbucksa, rozwiązania pośrednie w stylu Google Wallet, czy może jednak znane marki MasterCard i VISA, które zjednoczą się wokół jeszcze innej platformy. Szkoda, że w Polsce możemy patrzeć na takie trendy wyłącznie przez szybkę.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)