Polka straciła ponad 100 tys. zł. Była pewna, że rozmawia z konsultantem
W ostatnim czasie na policję zgłosiła się 46-letnia kobieta, która padła ofiarą oszusta podającego się za pracownika jej banku. Pomimo podjętych przez nią środków ostrożności, straciła ponad 100 tysięcy złotych.
Jak wyjaśnia Komenda Rejonowa Policji Warszawa VI w notatce z 22 lutego, kobieta otrzymała telefon od mężczyzny, który przedstawił się jako pracownik jej banku, posługując się wyraźnym wschodnim akcentem. Aby zweryfikować jego tożsamość, 46-latka zweryfikowała numer telefonu na stronie banku i kontynuowała rozmowę.
Fałszywy konsultant poprosił ją o kilka informacji związanych z logowaniem na konto bankowe i poinformował, że z jej rachunku złożono wnioski o przyznanie kredytu. Oferując swoją pomoc w anulowaniu wniosków, polecił jej korzystanie z aplikacji, która miała łączyć się z numerem telefonu działu technicznego jej banku. Kobieta wykonywała wszystkie instrukcje podane przez oszusta, prawdopodobnie nawet skorzystała z opcji udostępnienia ekranu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po dwugodzinnej rozmowie kobieta próbowała zalogować się na swoje konto, ale bezskutecznie. Zadzwoniła do banku, a prawdziwy konsultant uświadomił ją, że została oszukana. Kobieta zgłosiła sprawę na policję, ale oszuści zdołali już przelać jej pieniądze pomiędzy rachunkami, na obce konta, wypłacić środki z bankomatu i zaciągnąć pożyczkę w wysokości 50 tysięcy złotych. Ostatecznie 46-latka poniosła straty sięgające prawie 108 tysięcy złotych.
Policja apeluje, by chronić swoje pieniądze
Niestety, to nie pierwszy taki przypadek zgłoszony na policję w ostatnim czasie. Dlatego KRP VI apeluje, by być ostrożnym i chronić swoje pieniądze. W przypadku otrzymania podejrzanego telefonu lub wiadomości najlepiej skontaktować się bezpośrednio ze swoim bankiem i nie udostępniać osobom trzecim żadnych informacji osobistych czy hasła.
Ostatnio również eksperci firmy ESET zwrócili uwagę na ostrzeżenia wydawane przez FBI związane z oszustwem na "pomoc techniczną". To poważne zagrożenie polegające na podobnej zasadzie, co wspomniane oszustwo "na konsultanta", z którym również mogą spotkać się Polacy. Analitycy wskazują także, jak nie paść ofiarą takiego oszustwa.
Konrad Siwik, dziennikarz dobreprogramy.pl