Powstaną kolejne systemy operacyjne, tym razem w Korei Południowej

Poseł pracujący w Ministerstwie Gospodarki Opartej na Wiedzy, Kim Jae-hong, powiadomił, że jego kraj planuje zbudować własny system dla urządzeń mobilnych, jak również rozwinąć system dla netbooków o podobnych do Chrome OS założeniach, aby zredukować swoją zależność od firm zewnętrznych. Prace nad systemami mają ruszyć jeszcze w tym roku.

Koreański rząd ma zamiar zaprosić do współpracy rodzime firmy związane z technologią. Na liście deweloperów nowych systemów mogą się znaleźć tacy giganci jak LG Electronics, Samsung czy Pantech. Platformy, które powstaną ze współpracy rządu i przedsiębiorstw, mają być otwartoźródłowe i mają odciągnąć obywateli Korei Południowej od produktów firm uwikłanych w w sprawy patentowe. Ponadto systemy mają stanowić zabezpieczenie dla koreańskich producentów urządzeń mobilnych z Androidem na pokładzie. Zdaniem Jae-honga 17 tysięcy patentów, które kupił Google wraz z Motorola Mobility, może ochronić koreańskie firmy zależne od Androida jedynie krótkoterminowo.

Koreańczycy boją się również, że Google we własnej osobie wkroczy na rynek urządzeń mobilnych. Plotka głosi, że Google mimo obietnic, że Motorola będzie funkcjonować niezależnie, ma zamiar skopiować model biznesowy firmy Apple (jeden system, jeden producent sprzętu). Myśl o tym spędza sen z powiek Koreańczykom, ale rząd jest spokojny. Android jest systemem otwartoźródłowym i nie da się go zamknąć z dnia na dzień.

Nad własnymi systemami operacyjnymi pracują również: Korea Północna, Rosja i Chiny, ale o ich systemach raczej nie mówi się wiele zagranicą. Jednak koreański produkt, jeśli będą go wspierać zasobami i doświadczeniem giganci technologiczni, ma sporą szansę na sukces również poza krajem. Pod warunkiem, że rząd zgodzi się na sprzedaż urządzeń z koreańskimi systemami w innych częściach świata.