Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie napisy.org
Strona napisy.org znikła z Sieci w maju 2007 roku. Wtedy był to jeden z najpopularniejszych portali, z których można było pobrać amatorskie tłumaczenia kinowych hitów — w sumie ponad 5 tysięcy filmów — i miał około 700 tysięcy użytkowników miesięcznie. Administrator strony (handlowiec z Zabrza) oraz tłumacze (kierowca, dwaj studenci i bezrobotny) zostali zatrzymani na wniosek dystrybutorów filmów, którzy zawiadomili Policję o łamaniu praw autorskich.
Strona, która znajdowała się na niemieckich serwerach, została zablokowana, tłumaczom jednak nie postawiono zarzutów, bowiem od początku prokuratura miała wątpliwości, czy administrator i tłumacze faktycznie popełnili przestępstwo. Śledczy powołali biegłych, ale dochodzenie było na kilka lat zawieszone. Prokuratura otrzymała niedawno opinię, z której wynika, że tłumaczenie filmów ze słuchu nie narusza prawa autorskiego, zwłaszcza że tłumacze nie pobierali za to wynagrodzenia i robili to w wolnym czasie. Decyzja jest już prawomocna i żaden z dystrybutorów jej nie zaskarżył.
Elżbieta Łowicka, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej w Zabrzu, poinformowała, że prokuratura zdecydowała się sprawę umorzyć. Powodem takiej decyzji była usprawiedliwiona nieświadomość bezprawności działania administratora oraz tłumaczy. Strona napisy.org jednak nadal nie działa, znajdziemy tam tylko podziękowania za wsparcie oraz odnośnik do listu otwartego napisanego przez tłumaczy.