Recenzja Ferguson Car Assistant – miej swoje (i nie tylko) auto na oku
Obecnie posiadanie samochodu przestało być luksusem zarezerwowanym dla wyższych sfer. Auto jest w wielu rodzinach i służy nie tylko jako środek transportu głowy rodziny, ale również innym jej członkom. Auto to również narzędzie pracy w wielu firmach, dlatego też piecza nad nim jest bardzo ważna. Z Ferguson Car Assistant będzie to o wiele prostsze.
28.04.2019 | aktual.: 29.04.2019 10:29
Co to w ogóle jest?
Nazwa urządzenia może sugerować, że jest to asystent samochodowy, który pomaga kierowcy w różnych czynnościach związanych z obsługą auta. Nie do końca tak jest, bowiem Ferguson Car Assistant to zbiór bardzo użytecznych możliwości, które dbają o bezpieczeństwo auta w różnych sytuacjach. W wielkim skrócie, jest to urządzenie monitorujące auto. Mało tego, kierowca ma dostęp do danych zarówno bezpośrednio z auta, jak i poza nim np. z mieszkania. Co więcej, właściciel pojazdu może sprawdzić co dzieje się z jego samochodem zarówno wtedy, gdy stoi na parkingu, jak również w momencie, gdy korzysta z niego ktoś inny np. syn, córka, żona lub… złodziej.
Tak, to główna zaleta tego urządzenia, bowiem w przypadku kradzieży, Car Assistant powiadomi nas nie tylko o tym, że ktoś korzysta z auta, ale poda również jego dokładną lokalizację, prędkość jazdy, a w przypadku wersji urządzenia wpinanej bezpośrednio do instalacji, pozwoli nawet na odcięcie zapłonu!
Jak to działa i co oferuje?
Przechodząc do kwestii technicznych, Ferguson Car Assistant dostępny jest w dwóch wersjach. Możemy wybrać wygodny model FMB010 wpinany do złącza OBDII, który sprawdzi się w zastosowaniach prywatnych oraz firmowych, choć każdy użytkownik będzie o nim wiedział, lub też odmianę FMB920, którą można wmontować bezpośrednio w instalację auta i ukryć, dzięki czemu zyskujemy ważną funkcję (wspomniana możliwość zdalnego odcięcia zapłonu), jak również możemy ukryć niewielką kostkę w miejscu, w którym będzie niewidoczna dla nikogo – członka rodziny, pracownika, złodzieja itp.
Wbudowany moduł GPS pozwala na szybką lokalizację auta, natomiast wbudowana karta SIM pozwala odczytywać dane zdalnie na smartfonie lub komputerze. Transmisja przez pierwszy rok od aktywacji jest całkowicie bezpłatna na terenie całej Unii Europejskiej, zaś po tym czasie możemy wykupić abonament. Jego wysokość zależy od wybranej wersji – koszt od 30 do 190 złotych rocznie. Koszt urządzenia natomiast, w chwili obecnej, to od 279 do 299 złotych, w zależności od wybranej wersji. Więcej informacji i szczegółów na stronie producenta.
Ferguson Car Assistant wyposażono w szereg czujników, które są w stanie rozpoznać przeciążenia i zmiany sugerujące różne zdarzenia. Możemy zatem dostać ostrzeżenie na telefon, gdy auto zostanie uruchomione bez naszej wiedzy, gdy będzie odholowywane lub uderzone. Z jednej strony będziemy od razu poinformowani o potencjalnym zdarzeniu np. na parkingu przy galerii handlowej, lub kolizji z udziałem innego członka rodziny, któremu użyczyliśmy pojazd. Co ciekawe, możemy również ustawić różne limity i ograniczenia np. ograniczenie prędkości, geofencing itp. Dzięki temu otrzymamy powiadomienie za każdym razem, gdy kierowca korzystający z auta przekroczył prędkość lub wyjechał poza ustaloną strefę.
Poza tym dzięki rozbudowanej funkcjonalności części firmowej, możemy generować dokładne raporty, zawierające m.in. raport kilometrowy na bazie wskazań GPS, przekroczenia granic państwowych, a nawet raport tankowań. Ponadto trasa może być podzielona na jazdę służbową i prywatną. Jak widać funkcjonalność daleko wybiega poza prywatną sferę użytkowania i może z powodzeniem sprawdzić się nawet w dużej firmie do monitorowania floty pojazdów.
Jak to działa w praktyce?
Instalacja modułu w wersji OBDII jest banalnie prosta i ogranicza się do wpięcia urządzenia w gniazdo. Jeśli jest ono usytuowane tuż nad nogami kierowcy i moduł za bardzo wystaje, przeszkadza i jest obawa uszkodzenia gniazda, można wyposażyć się w specjalny adapter, który pozwala wpiąć moduł w gniazdo OBDII, a następnie umieścić go w innym miejscu np. pod tapicerką lub tam, gdzie nie będzie przeszkadzał. Odrobinę więcej zabawy jest z wersją wpinaną do instalacji, gdyż konieczne jest przelutowanie kilku kabelków i odpowiednie podpięcie. Można to zrobić samodzielnie lub zlecić osobie, która ma z tym więcej doświadczenia. Tak czy inaczej jest to prosty i mało inwazyjny zabieg.
Konieczna jest również instalacja dedykowanej aplikacji CarAssistant oraz Treesat Pins ze Sklepu Google lub Apple App Store, aby w pełni wykorzystać możliwości urządzenia. A te są naprawdę spore. Już po chwili na ekranie smartfona dostaniemy informacje o lokalizacji auta (nie smartfona – lokalizacja jest zgodna z samochodem z zainstalowanym modułem Car Assistant i niezależna od smartfona), jego prędkości, przebytego dystansu itp. Jest także informacja o poziomie napięcia akumulatora, możemy ustawić limit prędkości itp. To tylko podstawowe funkcje aktywne na wstępie, gdyż pełnię funkcjonalności odkryjemy podczas eksploatacji urządzenia.
[join][img=Screenshot_20190428_110856_biz.investcom.dotsensca][img=Screenshot_20190428_111656_biz.investcom.dotsensca][join][img=Screenshot_20190428_111729_biz.investcom.dotsensca]Lokalizacja auta jest bardzo dokładna i zmienia się płynnie, bez opóźnień, skoków, błędów itp. To pozwala na bardzo dokładne śledzenie położenia pojazdu, a co za tym idzie, analizę danych tj. prędkość, przebyty dystans itp. Poza tym w jednej aplikacji możemy mieć dostęp do wielu urządzeń, a tym samym możemy kontrolować wszystkie posiadane auta lub całą flotę firmową. Możemy szybko przełączać się pomiędzy pojazdami, sprawdzać ich położenie, a w razie pojawienia się jakiejkolwiek akcji np. przekroczenie prędkość, ograniczonego terenu czy też możliwej kolizji, niezwłocznie dostaniemy powiadomienie. Możemy również otrzymać powiadomienie o zbyt niskim napięciu w układzie elektrycznym, np. na skutek zużycia akumulatora lub uszkodzenia alternatora. Jeśli moduł wykryje nieautoryzowany ruch pojazdu, również powiadomi nas o tym z propozycją powiadomienia centrum alarmowego pod numerem 112.
[join][img=Screenshot_20190428_114939_biz.investcom.dotsensca]
Czy warto?
Ferguson Car Assistant to bardzo ciekawe urządzenie, które pozwoli monitorować każde posiadane auto. Co prawda „zwykły Kowalski”, który posiada jedno auto i podróżuje nim sam, nie będzie w stanie wykorzystać całego potencjału urządzenia, ale wystarczy, że z pojazdu korzysta jego rodzina, w tym świeżo upieczony kierowca, aby docenił kilka oferowanych przez sprzęt funkcji np. powiadomienia o kolizji czy przekroczeniu prędkości.Najbardziej zadowolony z urządzenia będzie posiadacz firmy oraz floty co najmniej kilku pojazdów. Instalacja modułu np. w wersji ukrytej pozwoli kontrolować każdy pojazd nawet bez wiedzy kierowcy. Mało tego, w przypadku kradzieży auta lub nieautoryzowanego użycia, istnieje możliwość zdalnego odcięcia zapłonu, co poskutkuje unieruchomieniem pojazdu. Poza tym bez problemu można znaleźć jego lokalizację i szybko zareagować w przypadku kradzieży. W firmie sprawdzą się również szczegółowe analizy przebiegów, prędkości, pokonanych tras, jak również przypomnienia o przeglądach, końcu ubezpieczenia etc. W cenie około 300 złotych trudno o lepszą alternatywę.
- Kompaktowe gabaryty i prosta instalacja (wersja FMB010)
- Możliwość ukrycia urządzenia (wersja FMB920)
- Możliwość zdalnego odcięcia zapłonu (wersja FMB920)
- Prosta obsługa i wiele przydatnych funkcji
- 12-miesięczny abonament na start
- Nieco wystający nadajnik (wersja FMB010)
- Konieczność ingerencji w instalację auta (wersja FMB920)