Rosja spowalnia Twittera. A miała zablokować go całkowicie
Jak donosi agencja Reutersa, Roskomnadzor – krajowy organ regulacyjny telekomunikacji w Rosji – potwierdził, że przedłuży do 15 maja 2021 r. spowolnienie działania platformy mediów społecznościowych, Twitter. Rosja rozważała wcześniej całkowite zablokowanie serwisu.
Powodem działań rosyjskich władz jest opieszałość, jaką miał wykazywać Twitter w usuwaniu treści, które według Roskomandzoru są nielegalne. Jakie to treści? Wpisy, które zachęcały osoby poniżej 18 roku życia do wzięcia udziału w protestach przeciwko rosyjskiemu rządowi.
Rosyjskie władze tego typu treści traktują podobnie do materiałów promujących przemoc w kierunku dzieci, nadużywanie narkotyków, czy namawianie do samobójstwa.
Według rosyjskiego nadzoru telekomunikacji, Twitter usuwał te wpisy w przeciągu średnio 81 godzin, podczas gdy rosyjskie prawo wymaga takiej akcji w przeciągu 24 h.
Użytkownicy Twittera w Rosji muszą więc liczyć się ze spowolnionym wczytywaniem wpisów, a także zdjęć na platformie społecznościowej.
1 kwietnia 2021 r. odbyły się rozmowy dyrektorki europejskiej gałęzi Twittera, Sinead McSweeney oraz rosyjskiego rządu. Jak wyjawiła rzeczniczka Twittera Business Insiderowi, dyskusja dwóch stron była "konstruktywna". Roskomnadzor po przeprowadzeniu rozmów postanowił nie blokować całkowicie serwisu, lecz wydłużył stan spowolnienia usług Twittera.
Rosyjskie władze liczą, że w ten sposób Twitter usunie wszystkie zakazane treści i będzie w stanie zwiększyć produktywność swoich działań, tak by operować zgodnie z rosyjskim prawem.
Twitter jest przeciwny blokowaniu platformy przez rządy państw i widzi je jako próba wyciszenia rozmów publicznych. Działania Rosji mają miejsce w czasie, gdy opozycja chce okazywać wsparcie dla aresztowanego Aleksieja Nawalnego poprzez protesty. Nie jest to oczywiście oficjalny powód rosyjskich władz, bo te twierdzą, że chcą "chronić rosyjskich obywateli".