Rozwój oświetlenia samochodów wg Audi: Jasność! Jasność widzę!
Już wiele lat temu światła samochodów przestały być jedynie elementem wymaganym, odpowiadającym za bezpieczeństwo i widoczność, ale również składową stylistyki auta. Kształty lamp nierzadko definiowały wygląd samochodu. Od niedawna liczy się nie tylko kształt kloszy lamp, ale również tzw. sygnatura świetlna oraz źródło światła. Audi opanowało sztukę świecenia do perfekcji, ale to nie oznacza, że rozwój się zatrzymał. Wręcz przeciwnie.
04.12.2020 | aktual.: 05.12.2020 20:18
Kiedyś kształt klosza lampy definiował stylistykę auta. Dziś jego kształt może być podobny w obrębie wielu modeli, ale liczy się to, co jest w środku. W następstwie cyfryzacji przednich i tylnych świateł otwierają się nieznane wcześniej perspektywy: światło staje się medium zewnętrznej komunikacji i interakcji, personalizuje projekt i zapewnia klientom nowe opcje stylizacji i personalizacji. Przykładowo w obrębie jednego modelu, który ma taki sam kształt klosza, grafika wewnętrzna może się znacząco różnić w zależności od wybranego pakietu (np. inna grafika dla aut ze sportowymi dodatkami, inna dla wersji eleganckich itp.).
Od lampy halogenowej, przez LED do oświetlenia OLED
Oświetlenie dokonało prawdziwego skoku technologicznego: ewolucja od światła halogenowego przez reflektory ksenonowe do technologii LED w samochodach zajęła mniej niż dwie dekady. Te kamienie milowe nowych technologii zapewniły klientom zauważalną wartość dodaną. Oprócz ciągłej poprawy widoczności, oświetlenie definiowało oblicze modeli w każdej epoce, jednocześnie rozszerzając codzienną użyteczność o wymiar komunikacyjny i estetyczny. Oczywiście nowoczesne auta z segmentu premium muszą się wyróżniać i komunikować otoczeniu, że nie są tylko narzędziami do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Mówiąc wprost, pokazują, że kierowcę stać na lepsze auto. Odpowiednie oświetlenie zdecydowanie to podkreśla.
Nie oszukujmy się, żadne, nawet najładniej zaprojektowane klosze lamp z oświetleniem halogenowym, nie będą wyglądały dobrze. Oświetlenie ksenonowe było modne jakiś czas temu i charakterystyczne białe, czasami wpadające w niebieskie światła, mogły się podobać. Dziś wielu producentów stosuje sygnatury świetlne, dzięki czemu ich auta są rozpoznawane nawet po zmroku właśnie dzięki kształtom wyznaczanym przez lampy LED. Wystarczy spojrzeć na „pazury” w nowych Peugeotach, podwójne owalne kształty w BMW czy też techniczne wzory w Audi.
Wraz z transformacją lamp poprawiło się zarówno oświetlenie, jak i efektywność energetyczna. Teraz cyfryzacja zapewnia kolejny impuls innowacyjny z całkowicie nowym potencjałem projektowym: światło staje się „inteligentne”. Za pomocą sygnałów świetlnych samochód oddziałuje z otoczeniem i pokazuje mu m.in. swój poziom wyposażenia. Warto wspomnieć, że już w 2003 roku ówczesne Audi A8 oferowało adaptacyjne światło z automatyczną dynamiczną kontrolą zasięgu, zanim kamera na przedniej szybie zaczęła wykrywać innych użytkowników drogi w 2010 r. Dwa lata później marka wprowadziła kolejną ciekawostkę, która dziś jest stosowana w samochodach kompaktowych: dynamiczne kierunkowskazy, które nie tylko prezentują się imponująco, ale pozwalają podkreślić podstawowe zadanie tego elementu tj. zmiana kierunku poprzez dynamikę światła.
W 2017 roku, po debiucie w R8 LMX, Audi zaprezentowało reflektory LED w technologii HD Matrix z laserem jako dodatkowe światła drogowe w limuzynie A8. Po raz kolejny element który debiutuje w topowych modelach z najwyższej półki, po latach „schodzi” coraz niżej. Dziś tego typu oświetlenie możemy znaleźć w modelach z segmentu C i D. Teraz niemiecki producent digitalizuje reflektor Matrix LED, dodając jeszcze większą różnorodność. Cyfrowe tylne lampy OLED w nowym Q5 otwierają drzwi do komunikacji między samochodami od tego roku i po raz pierwszy umożliwiają wybór nowych konstrukcji tylnych świateł podczas konfigurowania pojazdu.
Oświetlenie OLED? A komu to potrzebne?!
W czerwcu 2020 roku w Audi Q5 miała swoją premierę kolejna generacja technologii oświetleniowej: cyfrowa technologia OLED. Technologia ta obiecuje poprawę bezpieczeństwa na drogach i jako pierwsza pozwoli na personalizację sygnatury tylnych świateł. Dr Werner Thomas, kierownik projektu technologii OLED w Audi, wyjaśnia: „W ostatnich dziesięcioleciach technologia reflektorów uległa szybkiej ewolucji w Audi. Ponadto w zdecydowany sposób wspieramy rozwój systemów oświetlenia tylnego ”.
Źródłami światła OLED są promienniki panelowe - w przeciwieństwie do punktowych źródeł światła, takich jak diody LED wykorzystujące kryształy półprzewodnikowe. Największą zaletą diod OLED jest bardzo jednorodne światło. Poza tym można go bezstopniowo ściemniać, zapewnia bardzo wysoki kontrast, można je również dzielić na segmenty. Segmenty te są sterowane indywidualnie i mogą osiągać różne poziomy jasności, z minimalnymi odstępami między segmentami. Jednostka oświetleniowa nie wymaga reflektorów, światłowodów ani skomplikowanej optyki. Dzięki temu jednostki OLED są bardzo wydajne, lekkie i płaskie, co znacznie zwiększa swobodę projektowania.
Element oświetleniowy OLED ma zaledwie jeden milimetr grubości, podczas gdy konwencjonalne rozwiązania LED wymagają znacznie większej głębokości instalacji od 20 do 30 milimetrów. Zużycie energii przez OLED jest także znacznie niższe niż w przypadku optyki LED, jeśli ta ostatnia ma osiągnąć podobną jednorodność. Technologia Audi OLED zadebiutowała w produkcji tylnych świateł Audi TT RS już w 2016 roku. Do tej pory modele Audi wykorzystujące technologię OLED miały do czterech indywidualnie sterowanych, złożonych segmentów oświetlenia, które można było wykorzystać do indywidualnego, zdefiniowanego oświetlenia.
Przykładowo we wspomnianym Q5 są obecnie używane trzy płytki po sześć jednostek, czyli 18 segmentów na lampę. Wysoka precyzja i duża różnorodność oferują projektantom oświetlenia bogactwo możliwości przy użyciu tylko jednego rodzaju sprzętu. Klienci Q5 decydujący się na cyfrową technologię OLED mają do wyboru trzy sygnatury na tylnych światłach przy zakupie samochodu. W „dynamicznym” trybie Audi drive select światła przełączają się dodatkowo na inną sygnaturę. Ponadto można zastosować efekty animacji, takie jak scenariusze oświetlenia powrotu do domu/wyjścia z domu itp. Oczywiście to wszystko jest elementem ozdobnym, którego główną rolą jest imponowanie technologią, ale skoro jest taka możliwość, czemu z niej nie korzystać? A może to jednak poprawia bezpieczeństwo?
OLED to tylko gadżet, czy element bezpieczeństwa?
Jedną z funkcji wprowadzonych wraz z premierą modelu Q5 jest wykrywanie bliskości dla wersji z cyfrowymi tylnymi światłami OLED. Gdy inny użytkownik drogi zbliża się do Q5, który się nie porusza i stoi np. na światłach, na odległość mniejszą niż dwa metry, zapalają się wszystkie segmenty OLED. Kiedy Q5 zaczyna się poruszać, powraca do oryginalnej sygnatury świetlnej. To tylko wstępny przykład komunikacji samochodu między samochodami a otoczeniem.
Oczywiście wiele zależy od kwestii prawnych, ale jeśli pojawi się zatwierdzenie przez ustawodawcę, można sobie wyobrazić predefiniowane symbole ostrzegawcze w przyszłości. Opracowanie i dopuszczenie pierwszych dynamicznych kierunkowskazów jest dobrym przykładem skutecznego zaangażowania Audi we współpracę z organami udzielającymi homologacji. Deweloperzy przedstawiają potencjalne technologie, a następnie dostosowują je w razie potrzeby - co ułatwia homologację i zatwierdzanie nowych pomysłów i koncepcji. Audi z wyprzedzeniem ukształtowało także rozwój cyfrowych diod OLED w sposób, który umożliwił legalizację Q5 pomimo różnic w konstrukcji tylnych świateł.