Sankcje dotyczące półprzewodników. Rosja bez zaawansowanych chipów

Sankcje nałożone na Rosję przez USA, Wielką Brytanię oraz UE dotyczą szerokiego spektrum produktów, a jednym z kluczowych są półprzewodniki.

Wnętrze fabryki półprzewodników Infineon w Warstein
Wnętrze fabryki półprzewodników Infineon w Warstein
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Infineon
Przemysław Juraszek

26.02.2022 16:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mowa tutaj o zaawansowanych układach elektronicznych mających zastosowanie we sprzęcie wojskowym bądź cywilnym, który może zostać do tego przystosowany. Tymczasem eksport kompletnych urządzeń elektronicznych np. w postaci smartfonów do Rosji będzie poddany mniej surowym ograniczeniom, więc statystyczny Rosjanin sankcji nie odczuje.

Najnowsze przepisy opublikowane przez Departament Handlu Stanów Zjednoczonych za pośrednictwem Biura Przemysłu i Bezpieczeństwa (BIS) wymagają od firm uzyskania licencji od rządu USA na eksport półprzewodników, komputerów, telekomunikacji, sprzętu bezpieczeństwa informacji, laserów, czujników, sprzętu nawigacyjnego, awioniki, sprzętu morskiego i komponentów lotniczych do Rosji.

Ponadto amerykański DoC dodał 49 rosyjskich firm uważanych za końcowych dostawców komponentów dla przemysłu zbrojeniowego do listy podmiotów objętych sankcjami.

Co ważniejsze tak samo jak w przypadku sankcji nałożonych na Huawei ograniczenia eksportowe dotyczą wszystkich firm wykorzystujących amerykańskie technologie lub komponenty w procesie produkcji. W związku z tym tajwańskie TSMC także będzie zmuszone do ubiegania się o pozwolenie eksportowe, a warto zaznaczyć, że to właśnie TSMC jest producentem rosyjskich procesorów Bajkał.

Podobnie ma się sprawa z europejskimi producentami półprzewodników pokroju Bosch, NXP, Infineon, czy X-Fab, którzy dostarczają układy np. rosyjskiemu segmentowi motoryzacyjnemu. Bloomberg wspomina, że np. firma AwtoWAZ już poszukuje alternatywnych dostawców najpewniej z Chin.

Być może też znane ze sprzedaży gotowych rozwiązań dla sektora profesjonalnego firmy pokroju Dell, Lenovo bądź HPE też będą zmuszone ubiegać się o pozwolenie na eksport do Rosji.

Rosja nie wróci do epoki kamienia łupanego

Z drugiej strony warto zaznaczyć, że sankcje Rosji szybko nie zaszkodzą, co podkreśla w wywiadzie z Reutersem William Reinsch będący ekspertem ds. handlu w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych. Powodem jest to, że Rosja odpowiada tylko za około 0,1 proc. globalnych zakupów półprzewodników oraz najpewniej ma zgromadzone zapasy układów niezbędnych przemysłowi zbrojeniowemu na parę następnych miesięcy.

Ponadto restrykcje będą mniej rygorystyczne w przypadku sprzętu związanego z kwestiami potrzebami humanitarnymi, bezpieczeństwem lotów, bezpieczeństwem morskim, rządową współpracą w zakresie przestrzeni kosmicznej i cywilną infrastrukturą telekomunikacyjną.

Programy

Zobacz więcej