Smartfon Huaweia może być wydajniejszy od iPhone'a XS – nowy procesor jest potężny
Pierwszymi smartfonami, które trafiły do sprzedaży z procesorem wykonanym w 7-nanometrowym procesie litograficznym, są nowe iPhone’y. Jednakże Huawei już wcześniej rozpoczął masową produkcję własnego układu w 7 nm, który to ma okazać się silnym rywalem dla Apple A12. Producent zapewnia, że będzie to jeden z najlepszych procesorów na rynku.
24.09.2018 | aktual.: 25.09.2018 10:47
Podczas konferencji w Dubaju padło śmiałe stwierdzenie ze strony Huaweia. Procesor Kirin 980, który w połowie października zadebiutuje wraz ze smartfonem Huawei Mate 20 Pro, będzie lepszy nawet od układu Apple A12. Warto podkreślić, że układ z iPhone’ów XS i modelu XR jest dziś najpotężniejszym procesorem stosowanym w smartfonach. W teście wydajności AnTuTu osiąga imponujące 363 tys. punktów. Dla porównania, Huawei P20 z procesorem Kirin 970 wykręca 208 tys., a Samsung Galaxy S9+ wyposażony w Exynosa 9810 zdobył 250 tys. punktów.
Prace nad procesorem Kirin 980 trwają od trzech lat. Głównymi celami podczas projektowania były: moc, efektywność, inteligencja i łączność. Efektem jest procesor wykonany w 7-nanometrowym procesie litograficznym, który zawiera 6,9 mld tranzystorów, tak samo jak Apple A12. Huawei dodaje, że opracowany układ jest o 75 proc. szybszy od poprzedniej generacji. Z kolei zintegrowany układ graficzny ma osiągać o 46 proc. lepsze wyniki.
Zastosowany podwójny układ NPU (Neural Network Processing Unit) odpowiada za operacje wykorzystujące sztuczną inteligencję. Ma on bowiem przetworzyć nawet 4500 obrazów na minutę. Dodatkowo wykorzystywany jest podczas zarządzenia smartfonem, aby w zależności od scenariusza, zapewnić jak najwyższą wydajność lub energooszczędność. Kirin 980 to także obsługa LTE Cat.21, czyli pobierania z prędkością wynoszą aż 1,4 Gb/s.
Jeśli wierzyć nieoficjalnym wynikom, które mają przedstawiać Kirina 980 w AnTuTu, to procesor osiągnął imponujący wynik 356 tys. punktów. Czyżby Apple A12 faktycznie zyskał groźnego rywala? O tym przekonamy się po premierze nowego smartfonu Huaweia. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że tym razem producent nie będzie oszukiwał w benchmarkach.
