Szukasz nowej pracy? Oszuści już czekają aż skorzystasz z ich oferty
Popularyzacja pracy zdalnej sprawiła, że również rekrutacje odbywają się w analogiczny sposób. Otworzyło to furtkę dla cyberprzestępców, którzy wykorzystują ten fakt podczas polowań na potencjalne ofiary. Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa z ESET i the:protocol przestrzegają przed zabiegami wymierzonymi w osoby poszukujące pracy.
25.01.2023 | aktual.: 26.01.2023 13:04
Fałszywe oferty na grupach
Popularne komunikatory czy grupy w mediach społecznościowych, np. na Facebooku, mogą dawać użytkownikom złudne poczucie bezpośredniego, prawdziwego kontaktu z potencjalnym pracodawcą. Jednak użytkownicy powinni być bardzo ostrożni – taki pozbawiony formalnego charakteru kontakt jest także doskonałą okazją dla cyberprzestępców.
– Grupy i komunikatory to dla cyberprzestępców furtka do przeprowadzania akcji niewymagających z ich perspektywy zbyt wiele zachodu. Nie muszą nawet fabrykować adresów mailowych w fałszywych domenach, przypominających firmowe. Mechanizm takiego ataku opiera się na umiejętności poprowadzenia rozmowy tak, by szybko wzbudzić zaufanie i uśpić czujność użytkowników – ostrzega Kamil Sadkowski, starszy specjalista ds. cyberbezpieczeństwa ESET.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Sygnałem ostrzegawczym powinny być przede wszystkim wszelkie prośby o dane osobowe, wykraczające ponad standardową rekrutację. Nikt nie powinien prosić na początku rekrutacji o dokumenty inne niż CV czy list motywacyjny, a już szczególnie np. o skan dowodu osobistego, a i takie przypadki się zdarzają – wskazuje ekspert.
Bezpieczeństwo profesjonalnych rekrutacji
Eksperci zwracają również uwagę, że podejrzenia powinny wzbudzić niezwykle atrakcyjne oferty pracy od uznanych firm i marek, publikowane w bezpłatnych serwisach z ogłoszeniami. Jeśli coś brzmi za dobrze, aby było prawdą – warto uważnie to zweryfikować, np. potwierdzając autentyczność takiej oferty, poprzez kontakt z potencjalnym pracodawcą przy użyciu danych dostępnych na oficjalnej stronie internetowej firmy.
– Profesjonalne rekrutacje, zarówno w dużych, jak i mniejszych firmach, opierają się o profesjonalne narzędzia rekrutacyjne. Pracodawcom takie rozwiązanie zapewnia wsparcie i dotarcie do preferowanej grupy kandydatów, a użytkownikom m.in. bezpieczeństwo podczas procesów rekrutacji – wyjaśnia Paweł Olwert, product owner z the:protocol, serwisu rekrutacyjnego skierowanego do branży IT.
– Jeśli pracodawca działa w innej formule – warto przyjrzeć się takiej ofercie i zastanowić dlaczego. Oczywiście nie należy się bać bezpośredniego kontaktu z rekruterem, ale wszelkie wątpliwości najlepiej weryfikować wtedy z potencjalnym pracodawcą – przy użyciu oficjalnych danych kontaktowych – podpowiada ekspert.
Czerwone flagi na LinkedInie
Czujność zachować należy także na platformie LinkedIn. Wśród ataków wymierzonych w jej użytkowników, jakie przeprowadzali do tej pory cyberprzestępcy, wymienić można m.in. wysyłanie fałszywych powiadomień mailowych, prowadzących na strony logowania podszywające się pod LinkedIn. To działanie mające na celu kradzież danych lub zainfekowanie sprzętu użytkowników złośliwym oprogramowaniem. Można się przed nim ochronić, sprawdzając bezpośrednio w serwisie czy rzeczywiście otrzymaliśmy takie powiadomienie.
Cyberprzestępcy wykorzystują także otwartość użytkowników poszukujących pracy, prowadząc z nimi bezpośrednią korespondencję za pośrednictwem czatu na LinkedIn. Tu podejrzenie powinny wzbudzać wszelkie zbyt dobrze brzmiące oferty i prośby o niestandardowe działanie np. opłatę za szkolenie wdrażające, jakikolwiek "pakiet startowy" czy symboliczne wpłaty "w celu weryfikacji danych osobowych".
Rekrutacja zdalna daje nowe możliwości dla cyberprzestępcom
Pandemia i przeniesienie do internetu rekrutacji przyniosły cyberprzestępcom nowe możliwości, z których nie wahają się korzystać. Użytkownicy bardziej niż kiedykolwiek są skłonni klikać linki zawarte w mailach rekrutacyjnych. Mają one swoje uzasadnienie kontekstowe – mogą prowadzić do testów, dodatkowych formularzy czy narzędzi video do rekrutacji online. Cyberprzestępcy także nie wahają się korzystać z tego mechanizmu.
– Ostrożność należy zachować m.in. zawsze wtedy, gdy oferta pracy, szczególnie niepochodząca z oficjalnej strony pracodawcy czy sprawdzonego serwisu z ofertami, przekierowuje nas na inną stronę, gdzie trzeba uzupełnić formularz z danymi. Należy też spojrzeć krytycznie na zakres danych, jakie mielibyśmy podać. Pracodawca nie będzie np. nigdy pytał o dane do logowania do serwisów bankowości elektronicznej – wyjaśnia Kamil Sadkowski.
Konrad Siwik, dziennikarz dobreprogramy.pl