Tesla Model S z nowym wnętrzem. Czy tak wygląda minimalizm kosztem bezpieczeństwa?
Wnętrze nowej Tesli Model 3 to połączenie dwóch skrajności – minimalistycznej stylistyki z najnowocześniejszą technologią. W praktyce wygląda to tak, jakby ktoś na prostym drewnianym biurku z Ikei postawił najnowszego Mac’a. Teraz nowa „trójka” posłuży za inspirację dla dwóch większych modeli w ofercie.
31.07.2018 17:23
Dokumenty i projekty pozyskane przez serwis Electrek pozwalają nam spojrzeć na wnętrze, które zostaną zaadaptowane w kolejnych odsłonach Tesli Model S i Model X. Opisując wnętrze najtrafniejszym słowem, które ciśnie się na usta jest „minimalizm”, choć nawet ono nie odzwierciedla tego, jak bardzo uproszczono stylistykę, którą z siłą młota przełamuje gigantyczny ekran umieszczony w centralnej części deski rozdzielczej. Wspomniane połączenie minimalizmu z absurdalnej wielkości ekranem sprawia niesamowite wrażenie.
Na przedstawionych przez serwis Electrek grafikach widzimy poziomy ekran dotykowy, podobnie jak w Modelu 3, jednak w tym przypadku pozbawiony jest on ramek. To spora zmiana, bowiem w chwili obecnej ekran w dwóch większych modelach umieszczony jest pionowo. Warto również zwrócić uwagę, że oprócz ekranu, na desce rozdzielczej nie ma żadnych innych widocznych wskaźników, zegarów, przycisków itp. Trzeba przyznać, że wygląda to dość ciekawie i przedstawia nowy kierunek w projektowaniu wnętrz aut. Czy to jest wygodne, funkcjonalne i bezpieczne? Tego zapewne dowiemy się z opinii pierwszych użytkowników.
Jedną z pożądanych zmian w Modelu S i Modelu X będzie wdrożenie ukrytego systemu klimatyzacji znanego z „trójki”. Obejmie on pojedynczy otwór zintegrowany z deską rozdzielczą, który będzie w stanie rozprowadzić chłodne powietrze po całej przestrzeni. Kolejny aspekt, który zmienia dotychczasowe rozwiązania tj. kilka regulowanych kratek nawiewu. Zmieni się także koło kierownicy – wyposażone zostanie w kilka dotykowych przycisków.
Tesla zapewnia również, że dołoży wszelkich starań, aby wnętrza nowych modeli były najwyższej jakości, dzięki czemu będą mogły sprawnie rywalizować z takimi markami, jak Mercedes-Benz i BMW. W związku z tym można spodziewać się wyższej klasy materiałów, w tym wygodniejszych siedzeń, większego miejsca na dane, ładowania telefonu bezprzewodowego i innych przydatnych funkcji. Oczywiście pozostaje pytanie, czy tak radykalne kroki związane ze stylistyką nie wpłyną negatywnie na funkcjonalność oraz praktyczny odbiór auta podczas codziennej eksploatacji, bowiem tak prosta czynność jak zmiana mocy nawiewu lub klimatyzacji, bez fizycznych przycisków, które możemy wyczuć palcami, w przypadku dotykowego interfejsu, będzie wymagała oderwania wzroku od drogi. Do tej pory podobne rozwiązania nie są chwalone przez kierowców i recenzentów.
Nowe modele Tesli – Model X i S – zadebiutują dopiero w drugiej połowie przyszłego roku.