Tinder wkracza do metaverse. Będziemy randkować w wirtualnym świecie

Randkowanie podczas pandemii nawet z Tinderem może sprawiać niemały problem. Prezes randkowego portalu zapowiedziała, że przeniosą spotkania towarzyskie do metaverse.

Tinder wkracza do metaverse. Będziemy randkować w wirtualnym świecie
Źródło zdjęć: © Unsplash.com
Konrad Siwik

Renate Nyborg dyrektor generalna aplikacji randkowej Tinder ujawniła niedawno podczas konferencji Reuters Next, że firma pracuje nad stworzeniem własnego rodzaju randek w metawersum zwanym Tinderverse.

"Z perspektywy Tindera, rozmawialiśmy wewnętrznie o Tinderverse, które polega bardziej na zacieraniu granic między offline i online" – powiedziała Nyborg, odpowiadając na pytania dotyczące przyszłych planów firmy. Do randkowego wszechświata będzie można wejść za pomocą wirtualnej lub rozszerzonej rzeczywistości.

Rozwiązania obejmują Swipe Nights, funkcję, która pozwala użytkownikom wybrać swoją przygodę i koordynować działania z innymi na podstawie ich wyborów. Ponadto, firma testuje wirtualną walutę w aplikacji, która pozwala użytkownikom na zakup dostępu do usług premium. Można ją otrzymywać w zamian za dobre zachowanie na platformie.

Nyborg podkreśliła, że Tinder nadal koncentruje się na pomaganiu ludziom w spotykaniu się w prawdziwym życiu. Dodała również, że choć pandemia COVID-19 ograniczyła nas do spotkań przez internet, pokazała również, jak ważne są kontakty w prawdziwym życiu.

Molestowanie w metaverse

Choć zapowiedzi metaverse są bardzo optymistyczne, warto przypomnieć, że jedną w pierwszych użytkowniczek Horizon Worlds od Mety, już pierwszego dnia spotkała nieprzyjemna sytuacja. Na początku tego miesiąca jedna z użytkowniczek zgłosiła na oficjalnej grupie Horizon dla betatesterów na Facebooku, że jej awatar został obmacany przez nieznajomego.

Incydent ten pokazuje jednak, że dopóki firmy nie wymyślą sprawnego sposobu na ochronę uczestników, metaverse nigdy nie będzie bezpiecznym miejscem.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (38)