UE: koniec geoblokad w sklepach internetowych na terenie wspólnoty
Świetnie wieści dla polskich konsumentów, którzy dotąd napotykali ograniczenia sprzedaży stosowane przez sklepy internetowe działające na terenie Unii Europejskiej. Jeśli nowe punkty programu ujednolicania rynku cyfrowego zostaną zaaprobowane przez Parlament Europejski, to od końca przyszłego roku internetowi sprzedawcy nie będą mogli stosować geoblokad czy przekierowań na lokalne serwisy.
22.11.2017 | aktual.: 22.11.2017 22:41
W rezultacie zakończonych w Tallinie negocjacji, przygotowany został projekt, który zobowiązuje sprzedawców internetowych do świadczenia usług we wszystkich państwach Unii Europejskiej. Sklepy internetowe nie będą już miały możliwości blokowania sprzedaży po rozpoznaniu, że potencjalny nabywca pochodzi na przykład z Polski. Zabronione zostanie także przekierowywanie użytkownik na lokalne wersje witryn. Dotyczyć to będzie także największych sprzedawców e-commerce, jak eBay czy Amazon.
Co ważne, projekt obejmuje także sprzęt elektroniczny. Unia nie zobowiązuje jednak sprzedawców do zapewniania dostawy do wszystkich krajów członkowskich. Każdy obywatel Unii Europejskiej będzie miał zatem taki sam dostęp do dóbr, jednak w niektórych przypadkach sam będzie musiał zatroszczyć się o zorganizowanie dostawy. Inicjatywę komentuje Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Andrus Ansip:
W komunikacie prasowym wyszczególnione zostały trzy kategorie dóbr, wobec których regulacje będą stosowane szczególnie rygorystycznie, a to ze względu na brak przesłanek do stosowania geoblokad:
- dobra bez konieczności fizycznej dostawy – mowa o wspomnianym scenariuszu, w którym kupujący organizuje dostawę we własnym zakresie,
- dobra dostarczane drogą elektroniczną – będzie można zatem korzystać z usług internetowych po zakupie ich w dowolnym państwie UE – dotyczy to także usług hostingowych,
- usługi realizowane w konkretnym miejscu – Polak będzie mógł zatem z powodzeniem zakupić wakacje w Rzymie od sprzedającego w Internecie biura podroży z Pragi.
Nie obyło się bez wyłączeń – te dotyczą przede wszystkim drugiego punktu, a zatem dóbr dostarczanych drogą elektroniczną. Nowe prawo nie będzie obejmowało materiałów będących pod ochroną praw autorskich, a zatem muzyki, filmów czy subskrypcji w usługach muzycznych i VOD. Parlament Europejski będzie głosował nad nową dyrektywą na początku przyszłego roku.