Uwaga na SMS z linkiem. Może dotyczyć energii elektrycznej
VeloBank ostrzega klientów przed fałszywymi wiadomościami SMS, które mogą dotyczyć przesyłek kurierskich, stron rządowych w domenie .gov, a także dostawców energii elektrycznej. Nierzadko wspólny wątek to konieczność weryfikacji danych lub uregulowania niedopłaty, ale to przekręt.
18.09.2024 14:55
VeloBank opublikował komunikat, w którym przypomina klientom o fałszywych SMS-ach, z których niektóre mogą dotyczyć dopłat za przesyłki kurierskie czy energię elektryczną. Przed okresem jesiennym i zimowym zwłaszcza te ostatnie mogą przybrać na sile. W ostatnim czasie obserwowaliśmy bowiem najczęściej ataki SMS dotyczące paczek (to również popularny schemat w grudniu) oraz rzekomo wygasających aplikacji bankowych.
Fałszywy SMS zwykle wpisuje się w typowy schematy. Oszust podszywa się pod dostawcę energii, na przykład PGE, i w krótkim komunikacie deklaruje, że konieczna jest dopłata niewielkiej kwoty do faktury pod groźbą odłączenia energii elektrycznej. Odbiorca, który nie jest świadomy zagrożenia, może dać się nabrać i kliknąć link, który doprowadzi go do spreparowanej strony szybkich płatności bankowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wypełniając formularz, dane logowania do banku zostaną przekazane wprost na ręce atakujących. Wówczas to oni w tle będą mogli podjąć próbę wyprowadzenia pieniędzy z konta ofiary, bo będą dysponować danymi, które umożliwiają zalogowanie. VeloBank przypomina, by regularnie monitorować swoje konto, aby uniknąć nieprzyjemności, a po otrzymaniu SMS-a, który budzi podejrzenia, potwierdzić informację u źródła. Co do zasady nie należy zaś klikać linków nieznanego pochodzenia.
Warto pamiętać, że podejrzane SMS-y można również zgłaszać do analizy bezpieczeństwa zespołowi CERT Polska pod numerem 8080, a od niedawna zagrożenia ze świata cyberprzestrzeni raportować przez aplikację mObywatel. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do płatności za energię elektryczną lub inną usługę, warto natomiast skontaktować się bezpośrednio z dostawcą, by wykluczyć możliwość oszustwa SMS-owego, gdy nie jesteśmy pewni autentyczności wiadomości.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl